hey dziewczyny! dziękuje wszystkim za rady i za troske bardzo mi miło jak rano przeczytałam wszystko:) ażsię lepiej poczułam:D
dopiero teraz się odzywam bo jako tako doszłam do siebie. wczoraj piłam herbatkę i mleczko z miodemi i czosnkiem i położyłam się spać. ale z spania nici kręciłam się do 2 znowu i zasnąć nie mogłam. cały czas gorąco, pot się ze mnie lał a i burzy nie było. do tego jeszcze ten katar mnie męczył. gardło już nawet nie boli tylko ten nos pełny oddychac nie ma czym:( a to chyba jakiś katar zatokowy bo mnie czoło boli. ale moja mama mnie rano pocieszyła że już chyba schodzi i za pare dni będzie dobrze. a o 4.30 pobudka na siusiu była i znów do 5.30 zasnąć się nie dało. ale jak to ja odbiłam sobie spanie rano do 10:D
guilianna mam te tabletki w domu więc dzisiaj wezme tak żeby już mi sie nic nie wróciło do tego gardla mojego, bo poród tuż tuż a nie chce być chora:(
anka to twoje bliźniaczki dobrze ważą moja na tym etapie czyli w 33 tyg. ważyła 1790g. a u ciebie są dwie dziewczynki no i jak ślicznie rosną. sama radość dwie dziewczynki tak przez ciebie wymarzone:) a co do poscieli z bawełny satynowej dostałam taki komplet w prezencie ślubnym i to jest teraz najlepsza pościel jaką mam. jakieś 1,5 miesiąca temu były komplety w Lidlu za 60 zł. za poszewkę na kołdre i 2 poduszki. kupiłam sobie 2 akie komplety bajeranckie bo z każdej strony inny wzór więc jak uloże pościel taki wzorek będe mieć:) była tania bo jak widze w sklepach to taki komplet chodzi w granicach 100zł. więc trafiłam na okazję:)a i jakość dobra.
izkam co do dołków to też je łapie zazwyczaj wieczorem jak już poloże się i nasuwają mi się myśli czy dam sobie rade z dzieckiem czy zawsze się obudze do niego. ale nie ma co się na zapas martwić damy rade:) na tym etapie ciąży to już chyba normalne że takimi rzezcami zaprzątamy sobie glowy:)
porodem akurat wogóle się nie martwie . jestem chyba jakaś inna:P nie czytałam żadnych strasznych historii o porodach bo i po co się nakręcać? żeby potem na porodówce panikować?! oj nie pójde do porodu z pelnym luzem. wiem wiem pierwszy poród więc nie wiem co mnie czeka ale nie zamierzam się nakręcac!
a co do badań prenatalnych też nie robilam mój gin stwierdzil że wszystko wporządku wiec nie ma potrzeby:)
co do podgrzewacza i sterylizatora nie mam. jakoś nie widze potrzeby żeby kupić. wyparzać będe w wrzątku a karmić zamierzam jak najdłużej piersią. a jak coś będzie nie po mojej myśli to można szybko gdzieś w sklepie lub na allegro kupić:) teraz już szybka dostawa jest więc nie zamierzam chomikować rzeczy:D
a taki termometr to mój mąż kupił w niemczech i wyszło mu wtedy że kupił go za 40 zł. zaskoczył mnie bo kupił i potem mi się pochwalił że to dla małej żeby ją nie męczyc i tak szybko się temperaturkę jej zmierzy bez stresu. oj dojrzł ten mój mężuś do roli tatusia:D
ja od początku chciałam rodzić naturalnie bo jakoś do cc nie jestem przekonana to jednak operacja a już pare w życiu przeszłam i wiem jak się źle czułam no i blizny bardzo źle się u mnie goją. mój mąż chciał żebym miała cc bo twierdził że wtedy cierpieć nie będe ale mu spokojnie wyjaśniłam co i jak :) ale każdy ma swoje za i przeciw co do sn albo cc i nic tego nie zmieni:) ale jakbym miała mieć bliźniaki tak jak anka to zdecydowałabym się jednak na cc bo to naprawde wydaje się bezpieczniejsze do szkrabów i mamy.
kasia121 fajnie będziesz mieć na święta już w swoim domciu z dzidziusiem. sami:) żyć nie umierać:) ja nie mam na co narzekać mieszkam w domu z moją mamą. ona na dole my u góry z mężem i niedługo naszą mała. ale mamy dużo miejsca a i mame mam cudowną nie wtraca się nigdy ale kiedy poprosze zawsze pomoże lepszych warunków nie można wymagać:D