MYSZA88- u mnie też będzie tak,że dom będzie mój, bo ja najmłodsza a siostry na swoim, ale mój Kamil ma takie ambicje,ze sam chce zarobić na mieszkanie.. poza tym, chyba przeraża go wizja mieszkania z teściami- chociaż moi rodzice traktują go jak swojego syna, wiadomo,ze na swoim zawsze inaczej.. a kolejna sprawa to,ze tu gdzie mieszkamy w ogóle nie ma życia- dom na odludziu, do miasta 18 km. Nie chcę żyć jak na pustelni, duszę się tu i wiem,że mój rozrywkowy partner też z tego względu nie chce tu mieszkać.. tak więc zaciskamy pasa..
ANKAK - ja Cię rozumiem, bo my też,żeby więcej zaoszczędzić postanowiliśmy rozłąkę na 3 miesiące ale to juz było wcześniej, tera normalnie przyjezdza co 6 tygodni na 2 tygodnie.. teraz bedzie troche wczesniej, widzimy się 16 wrzesnia i zostanie na miesiąc, dzieki uprzejmości innych bo gdyby nie oddali mu swoich urlopów to nisetety ale widzielibyśmy się od 1 pazdziernika na 2 tyg tylko bo innej mozliwości by nie było.. Też czasami mam dość tego, ale w dzisiejszych czasach ciezko w Polsce o taką pracę, która pozwoliłaby tyle odłożyć.. dlatego się staramy jak możemy , zaciskamy zęby też dla naszego malucha bo te pieniądze , które zaoszczędziliśmy miały być na wesele- teraz są inne priorytety.. :) a tak w ogóle to przypadkiem spojrzałam na kalendarz i przypomniałam sobie,ze dzisiaj stuknęło nam 7 lat razem! szok! Jak ten czas szybko leci.. ehhh
