Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2491 - 2500 z 6120.
Dzień Dobry
Z resztą dla kogo dobry ten dobry ja nie śpię od 3 w nocy po 4 wstałam wo toalety przyszłam położyłam się i po może 20 min weszedł mi straszny ból w kręgosłup że nie mogłam się ruszyć tak kłujący że jakaś makabra ani się obrócić z boku na bok ani też leżeć na płasko się nie dało a do tego jeszcze utrudnione miałam oddychanie, o podniesieniu się już nic nie mówię bo nawet bym nie dała rady a męża nie budziłam bo on chociaż musi się wyspać przed pracą a ja mogę odespać jak on jest w pracy.
Już nie wyrabiam z tym bólem kręgosłupa i z tym że nie mogę spać kolejkną noc z rzędu to chyba już trwa od tygodnia, dziś dodatkowo mimo że nie mam gorąco w mieszkaniu byłam przykryta kołdrą tak do mostka i jedną nogę miałam na kołdrze a tu obudziłam się praktycznie cała zlana potem a szyja co nie była w ogóle przykryta to była tak mokra od potu że jak by ktoś mnie wodą oblał. MASAKRA
Wy też tak macie?
Ja też zaraz idę się położyć dalej spać bo zasypiam na siedząco tylko jeszcze wezmę coś przeciwbólowego i mogę iść lulu jak mi Kuba da spać bo zjadłam śniadania a malutki sobie zabawe urządza w moim brzuchu :)
Dzień dobry Dziewczynki!
mcabra - ja też nieraz się budziłam zlana potem. Nie wiem czym to idzie... ale po prostu dwa razy tak miałam, że aż się przestraszyłam... może to te całe hormony czy coś... a co do kręgosłupa to serdecznie współczuję... najgorsze jest to, że nie bardzo można coś podziałać żeby ulżyło.
looleeek - podjadanie w nocy też przerabiałam;) kanapki robiłam na wynos...koło łóżka... i wio... :D w nocy trzeba było kolację zjadać... a w ciągu dnia to mi się nawet tak jeść nie chciało...
I ja dzis juz zaliczyłam badania - APTT, INR, sód, potas, morfologia i glukoza... oczywiście 52 zł nie moje ;D Rety, jak ja się ciesze, że już mnie nie będę musieli kłóć... jeszcze tylko szpital i ani myślę się dobrowolnie godzić na pobieranie krwi :/ widok igły z rańca to żaden widok :) I noc o dziwo przespałam, przy czym kładąc się spać musiałam się poryczeć z powodów mi bliżej nie znanych. Wkręca mi się, że jestem kulą u Mężowej nogi i mi się jakoś przykro zrobiło... no, a że wiele czekać nie trzeba, to od razu się poryczałam. Niech ten stan już się kończy...
Dzień dobry Dziewczynki!
mcabra - ja też nieraz się budziłam zlana potem. Nie wiem czym to idzie... ale po prostu dwa razy tak miałam, że aż się przestraszyłam... może to te całe hormony czy coś... a co do kręgosłupa to serdecznie współczuję... najgorsze jest to, że nie bardzo można coś podziałać żeby ulżyło.
looleeek - podjadanie w nocy też przerabiałam;) kanapki robiłam na wynos...koło łóżka... i wio... :D w nocy trzeba było kolację zjadać... a w ciągu dnia to mi się nawet tak jeść nie chciało...
I ja dzis juz zaliczyłam badania - APTT, INR, sód, potas, morfologia i glukoza... oczywiście 52 zł nie moje ;D Rety, jak ja się ciesze, że już mnie nie będę musieli kłóć... jeszcze tylko szpital i ani myślę się dobrowolnie godzić na pobieranie krwi :/ widok igły z rańca to żaden widok :) I noc o dziwo przespałam, przy czym kładąc się spać musiałam się poryczeć z powodów mi bliżej nie znanych. Wkręca mi się, że jestem kulą u Mężowej nogi i mi się jakoś przykro zrobiło... no, a że wiele czekać nie trzeba, to od razu się poryczałam. Niech ten stan już się kończy...
Witam was dziewuszki ;)
mcabra wiem o czym mowisz ,ja co noc spie przy uchylonym oknie bo inaczej bym nie wyrobila , nie dosc ze jest mi wiecznie goraco odkad jestem w ciazy to ciagle duszno ....mnie tez obudzil dzis bol w dole kregoslupa ale to chyba nic w porownaniu z Toba bo jednak udalo mi sie zasnac ...
looleeek ja mam wlasnie na odwrot ,w nocy sie budze to jest mi az niedobrze na mysl o jedzeniu ,za to w ciagu dnia nie pogardze ;) cale szczescie bo gdybym miala jeszcze w nocy podjadac to bym juz wogole wygladala jak wieloryb ;D
perla to juz na dniach sie skonczy ;) u Ciebie napewno ,takze glowa do gory dasz rade ;P ja tez chodze wiecznie rozhisteryzowana i nie wiem o co mi chodzi ,moj D. juz nawet nie patrzy na mnie jak bym przybyla z innej planety ,przyzwyczaail sie ;)
anita20 no Tobie też już niewiele zostało... no jak Cię już zaczyna boleć, to tylko patrzeć jak sprawa nabierze rozpędu :) A mój pewnie patrzyłby na mnie jak na kosmitę, gdyby nie nasi przyjaciele, którzy trzy miesiące temu zostali rodzicami (po raz drugi). Mąż jak się dowiedziałam wczoraj, przy okazji mojej histerii rozmawiał z przyjacielem i pocieszył mnie słowami "wiesz... oni prawie się rozwodzili pod koniec ciąży... także nic się nie przejmuj. Już niedługo..." - no co by nie było...słabe pocieszenie :D
a ja sie w miare dziś wyspałam .. tylko na dupie siąsc nie mogę , bo od tej sraaki tak mnie pupa napierdala :DD ale cóż , czego sie nie znosi dla swojej kochanej córeczki <3
jutro mam wizyte, wiec zobaczymy czy coś sie tam ruszyło , czy nic ;pp
Witam z rana.
U mnie nocka ciężka bo skurcze się odezwały ale do wytrzymania. Dodatkowo ból stawu biodrowego który uniemożliwia spanie na boku i co chwile się kręciłam. Najwygodniej było na wznak ale wiadomo że na dłuższą metę nie powinno się. Mała za to miała chyba rewelacyjny humor bo kopała jak szalona prawie całą noc.
Dziś kolejna wizyta u gina i ciekawe do kiedy dostane L-4 bo jak na razie dostaje je tylko na tydzień.
adelina Ty to masz 'Dziołcha' przejścia :D na pewno Ci córka podziękuje, że tak dzielnie latałaś i znosiłaś te niedogodności :) i zapytaj lekarza czy to normalne, bo jak tak dalej pojdziesz to zlecisz na wadze i się odwodnisz ;)
sagucha z tym L4 to współczuję...co tydzień latać po papierek...mi 1 lutego wypisała do 2 marca :D i mam się w tym zmieścić :D Daj koniecznie znać co u lekarza, czy jest jakiś progress :) i ja na wznak nie mogę leżeć, bo mnie boli :D na boku jest ok...do póki nie zaczyna biodro napierdzielać...no i jak przyjdzie się obrócić to ile ja się ustękam... Babcia już ma mniej problemów niż ja z tak prostą czynnością...