a ja bylam na spacerze,po raz pierwszy od jakiegos czasu:) wrzucilam tez fotke:)
Pawlakboj trzymaj sie,szpitale sa okropne...
a ja bylam na spacerze,po raz pierwszy od jakiegos czasu:) wrzucilam tez fotke:)
Pawlakboj trzymaj sie,szpitale sa okropne...
Ja teraz codziennie wychodzę trochę na dwór ale jak chodzę to mi zaraz brzuch twardnieje i długo nie mogę.
A ja jak wychodzę i idę gdzieś z 0,5 km do netto to jak chodzę to mam skurcze te przepowiadające, a jak siedzę w domu to ich nie mam. Także jakbym się wybrała na taaaki dłuuuuugi spacer to pewnie bym z bólami wróciła :D
no a ja odwiedzilam nowy sklep odziezowy w Ustroniu i nawet fajne rzeczy tam maja, byle do poniedzialku tam sie nastawiam bo wtedy to juz napewno bedzie...
No właśnie spacery by pomogły na to przyspieszenie tylko mi to jak twardnieje ten brzuch to zaraz mi się do wc chce więc daleko nie chodzę
A ja bym mogła chodzić, może bym już wtedy urodziła, ale bez potrzeby i samej mi się nie chce wychodzić z domu...
No to pewnie jakbyś tak pochodziła trochę dłużej to by Cię ruszyło
Też tak myślę :D ale samej mi się nie chce... Ani nie mam po co wychodzić...
ja też chodze na spacerki tak ok półgodzinne i nic... chociaż jak dwa dni z rzędu narobiłam kilometrów po galeriach to mi czop odszedł, to może jednak coś daje ;) a samej też nie wychodze... najbardziej boje sie że sie poślizgne i upadne, więc chodze z obstawą ;)
Ja przy pierwszym dziecku byłam już na patologii po terminie i cały dzień chodziłam po parku przy szpitalu bo było lato to na drugi dzień urodziłam. Tylko, że mój mąż nigdy nie ma czasu więc jedyną obstawą jest mój 4 letni synek. Ale przynajmniej mam motywację, żeby wychodzić codziennie, żeby się dzieciak trochę przewietrzył