jezu u nas w nocy to milion stopni chyba było. Młody w samych bodach spał...bez przykrycia i przy uchylonym oknie. Budził mi się do picia, ale nie dziwię mu się, bo sama usychałam...Dziś też same body, bo skwar aż miło :D z domu prędko nie wyjdziemy jak tak będzie. Jeszcze południa nie ma a u mnie termometr już się pali. Szok
I kurde nie wiem jak wy, ale mu poszerzyliśmy dietę już, choć niby się nie powinno jak pierś je, ale niech się od małego przyzywczaja, co by mi potem nie wybrzydzał :D ... marchewka, jabłuszko i chrupki kukurydziane... jutro przymierzę się do jakichś innych warzyw, tylko musze przelecieć słoiczki, co na poczatek dziecko może jeszcze jeść...
Zatem miłego dnia Wam życzę! Chłodu i dużo czasu do odpoczynku ;D