MOj tz jest na piersi a juz wprowadzilam marchwke i jablko . Dalsze wprowadzanie glutenu i mieska wedlug norm . Owoce i warzywa mu napewno nie zaszkodza :) a poza tym bardzo szybko zalapal o co chodzi w karmienie lyzeczka :)
MOj tz jest na piersi a juz wprowadzilam marchwke i jablko . Dalsze wprowadzanie glutenu i mieska wedlug norm . Owoce i warzywa mu napewno nie zaszkodza :) a poza tym bardzo szybko zalapal o co chodzi w karmienie lyzeczka :)
mój też jeszcze jest na piersi jako tako, na noc daję butlę, w ciągu dnia jedno karmienie zastąpiłam już obiadkiem... i niekiedy w nocy też Młody dostaje butlę, chyba że jestem zbyt zaspana żeby latać za wodą i butelką to wtedy ma pierś :) niemniej jednak... powoli będę schodzić z cyca, bo Młody często gęsto robi mi awantury że chce z cycem w buzi spać...przykład: wytrąbił mi 180 ml mleka o 20, a o 21 był wrzask o cyca...dostał go, pociomkał bo nawet nie podoił i poszedł spać... :/ usypianie w ciągu dnia- to samo - musi być cyc... i stałam się niewolnikiem, bo kurde blaszka wyjść nigdzie nie mogę - nawet wieczorem, bo "nie wiadomo czy się nie obudzi z płaczem o cyca" zatem wszyscy boją się z nim zostawać :D
Moja na początku potrafiła jeść nawet godzinę a teraz ok 10 min. W środę idę na szczepienie to sie dowiem ile waży ale już napewno przeszło 6 kg. Cięzki ma ten tyłek, pod koniec dnia to mnie już ręce bolą. No i ją już ubieram w ciuszki na 68.
Też jestem ukrzyżowana z tym cyckiem, tylko że moja zasypia bez niego ale nic innego nie chce pić. Nawet w te upały nie chciała ani wody ani herbatki. Ciekawa jestem jak to pójdzie przy tym rozszerzaniu diety. Mi się wydaje, ze warto jednak jak najdłużej karmić piersią, bo dzieciaki odporniejsze są. Niektórzy twierdzą, że nie ale ja Kubę bardzo długo karmiłam i bardzo mało chorował.
aliczka moja też ostatnio je krócej i jakoś nie widzę żeby mi zmarniała, wręcz przeciwnie serdelkowate nóżki dalej są :DD moja ssie bez przerwy tak do 10 minut a później to już się raczej bawi bo possie, wypluwa, rozgląda się, possie, pogada ze mną i tak w kółko.
Moja tez na szczęście nie zasypia przy cycku i tez tak jak Tobie okretka nic innego nie chciała pić w te upały ale bede jeszcze próbować. Co do rozszerzania diety to jestem dobrej myśli a z cycka na pewno nie zrezygnuje tak szybko.
byłam ostatnio u lekarki z opuchniętymi dziąsłami mojej małej , powiedziała mi, że ząbki mogą wychodzic u dzieci wczesniej jeśli są karmione mlekiem modyfikowanym , natomiast jesli Alicja była by karmiona piersią ząbki wychodziły by jej ok.7-9 miesiąca ;)
Moja Lusia też wkłada wszystko do buzi.. ślini sie niesamowiscie, ale mam się " nie przejmowac" ... Daje jej gryzaka do rączek... a ona sobie gryzie i lekko jej to pomaga ;) także jest ok ;)
Ej Dziewczynki bo ja się zakręciłam... która z Was urodziła jakoś pod koniec lutego/początek marca i jest na urlopie macierzyńskim? Bo ja już sama nie wiem do kiedy go mam w takim razie:D zawieruszyłam gdzieś ksero tego świstka co pracodawcy dałam i nie wiem kiedy mi się ten urlop kończy, a chyba już... i nie wiem czy zdążę te papiery pozałatwiać o ten "roczny"...
perla chyba za wcześnie żeby Ci się kończył Ja urodziłam 28 marca i mam macierzyński do 12 września. Ja już złożyłam podanie o rodzicielski bo do mnie szefowa dzwoniła, ze już chcą załatwiać. Policz sobie 24 tygodnie od daty porodu.
loleek miałam na myśli robienie się gulek, wychodzenie i zawiązywanie sie ząbków pod błonką dziąsłaa a nie przbijanie ząbków.. bo to całkiem co innego, choc faktycznie z mojego komenta może tak to wyglądac, chodziło tej lekarce o to.. ze u dzieci karmionych mm wczesniej to sie dzieje, wczesniej zaczyna się slinic, bolec dziąsła itp itd, choc tak jak mówisz kazde dziecko jest inne... ;)
Różnica jest taka, ze dzieci karmione piersią pozniej dostają tych "dolegliwości"
ja urodziłam 02.03 i już wszystkie papiery złożyłam bo dzwonili do mnie z kadr
no u mnie pracodawca ma w dupie wszystko. Razmawiałam z szefową dziś, a pół godziny później nie szło się do niej dodzwonić (do teraz) bo ma pizda tel wyłączony... i weź tu się dowiedz czegokolwiek. Nawet nie powiedziała mi do kiedy miałam urlop wypisany ze szpitala, więc jutro jadę do zusu i w dupie ją mam... myślę, że tam mi powiedzą.