jeszcze dziś musiałam ją na chwilkę zostawić z babcią bo poszłam do ginekologa wkładke dopochwowo założyć ... takżee myśl o ząbkach nie dawala mi spokoju.
przed chwilą ją uśpiłam ... musiałam na rączkach bo inaczej się nie da teraz ;//
płaczę przez sen.. tak strasznie mi jej szkoda ;(
jakoś się trzymam , teraz wiem co niektóre mamy przeżywają np. jak dziecko jest choree... ;(
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 5651 - 5660 z 6120.
Adelina współczuję:( bidulka się tak męczy a niewiadomo jak pomóc...
oliwka85 no niewiem już sama co robić , czekac musze, bo przecież non stop nie będę jej dawać panadolu i czopków ... mam nadzieje, że minie to za kilka dni i Alicja będzie miała ładne ząbkiii ;)
nie pozostaje nic innego jak właśnie czekać. Pewnie te pierwsze tak źle zniesie a potem będzie już z górki :) U mnie też się coś zanosi, także pewnie i mnie to czeka, jak zresztą nas wszystkie:)
Właśnie dałam małemu troszkę marchewki ze słoiczka hehe ale się ubrudził :D hehe można powiedzieć że nie bardzo załapywał co ma z tym robić w buzi.... Wasze dzieci też tak miały? Ciekawe czy kupkę po tym zrobi....
A niedawno leżał na macie to próbował się z pleców na brzuch obrócić, ale mu nie wyszło :)
Oj adelina współczuję Ci, dobrze że teraz do szkoły nie chodzisz, bo by jeszcze gorzej było... Za jakiś czas pewnie minie jak się przekłuje... a mojemu jeszcze zero objawów nadchodzących ząbków, znaczy no jeden- palce i piąstki cały czas w buzi...
a Twoja córcia też zagryzała dziąsełkami smoczka od butelki, bo mój ostatnio tak robi, pewnie podczas jedzenia drapie się po dziąsełkach bo go już swędza.
ja jeszcze nie podowałam nic innego małemu prócz mleka, ale zobaczymy jak to będzie:) mój na brzuchu raz "przekręcił" się na plecy, ale to pewnie był przypadek bo go zawiało troche i tyle :D
Mój już pare razy przekręcał się z brzuszka na plecy, i też to chyba przypadek był - nie rozróżniam :)
malenstwo1993 Ty tak późno w sensie o godzinę dajesz stałe posiłki? :) mówi się że najlepiej dawać koło południa, bo gdyby coś dziecku miało być to byłoby do wieczora a nie na noc. Hehehe wprawdzie marchewka jest najbezpieczniejsza, bo najrzadziej coś po niej dolega:)
mój miał mniej wiecej Tyle co Twój syn jak też jadł marchewkę. wciskałam mu ją maleńką łyżeczką taką jak do filiżanek są =) załapał szybko, ale oczywiście ilość ubrań pobrudzonych na stałe rośnie:)
i mój syn śmiga juz z plecków na brzuch rewelacyjnie i na plecach przez to niechętnie leży... teraz coś mu się udaje przekręcać z brzuszka na plecy. Od trzech dni w zasadzie i za każdym razem jak to robi to AKURAT się odwracam lub po coś idę... :) wie kiedy ćwiczyć jak mama nie patrzy...zatem czekam na jego popisy jak już uzna, że mogę :) no i widzicie - dopiero... a jest starszy od Waszych Bąbli o około misiąc:)
a u nas dalej e coli w moczu;/ w czwartek będą małego cewnikować, żeby dokładniej pobrać mocz, bo badanie krwi ma ok, nie wychodzi żadna infekcja. ehhh bidulek. dzisiaj go kłuli, w czwartek to:(