Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mcabra
mcabra
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adelina
adelina
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87
perla87
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sandy190
sandy190
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pampi123
pampi123
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkap2
anetkap2
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993
malenstwo1993
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj
pawlakboj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monik001
monik001
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okretka
okretka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anita20
anita20
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sagucha
sagucha
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 5791 - 5800 z 6120.

(2013-07-19 22:51) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okretka

okretka

No moje koleżanki z pracy też ciagle mówią, że masakra:) zresztą to taka cecha Polaków za granicą sie mówi i;m fine a u nas masakra:)

(2013-07-20 21:32) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87

perla87

sagucha - to Wy juz planujecie tyle na przód? :D gdzie tam do 40stki... ale pomysł fajny. Zabrać sie w pyry i jechać przed siebie... ja zawsze, codzień mam takie plany... co rano wstaję i mówię sobie "dziś podbiję świat! zrobię coś szalonego!" i potem jadę z wózkiem (podbijam świat), z dużą prędkością (bo z górki - to element szaleństwa...). Także jeśli pytasz o dzieńświra to tak - ja mam go codziennie :D   

 

okretka - mnie się też ta monotonia nie znudziła na tyle by do roboty wracać. Oj nie. Siedzę do 25 lutego bodajże...a ostatniego dnia lutego kończy mi sie umowa i tyle mnie w pracy zobaczą. Umowy nie przedłużą, bo a nóż bym zaś w ciążę zaszła... :D  

 

aliczka - czyli co? Ty też się ze mnie śmiejesz? No super... ;) Ale dobrze, że ktoś w góle czyta to co mi tam spod palców wychodzi. Znaczy, że bardzo się Wam wszystkim nudzi... bo ja raczej małych "komentarzy" nie piszę. I weź się nie stersuj na zapas. Może Mała mało przytyła bo nie ma takiego apetytu i je mniej...mój syn jak je o 9 ak następny posiłem je o 13:30 i to jeszcze z wielkim ALE. Pogoda nie sprzyja...

 

 

A teraz takie coś luźne, z dnia.  

Otóż. Aneta się będzie ze mnie śmiała, jako pilot rajdowy, ale trudno - dołączy ona do grona tych, co się ze mnie śmieją własnie... nie ona pierwsza i zapewne nie ostatnia, ale do rzeczy... Prawo jazdy mam od 7 lat około. Kierowca ze mnie żaden. Albo raczej taki, co to jeździć z zielonym liściem na szybie całe życie powinien. Idealnie wychodzi mi dojazd po trasie którą znam i najlepiej z punktu A do punktu B z parkingiem wiecznie pustym. Jutro mamy chrzciny. Tak. Super, bardzo się cieszę. W związku z tym jak wiecie trzeba wiele spraw wyzałatwiać, zakupić i tak dale. Mój Mąż miał jechać ze mną i z Młodym na sporzywcze zakupy, ale oczywiście praca - sajgon - "nie dam rady". Super. Bo przecież ja lubię autem jeździć - co innego że nie umiem. Małż auto podstawił i powiedział dwa słowa, które przez te 7 lat posiadania prawka wywołują dreszcz na moim ciele, zaczynają mi ganiać mroczki (nie, nie ci bliżniacy) przed oczami i ogarnia mnie słabość i poczucie, że np. zakupy wcale nie są jednak konieczne: "MUSISZ ZATANKOWAĆ". No kaplica. NIGDY, ale to NIGDY nie tankowałam auta. W sensie sama, że ten pistolet w łapę i wio do baku. NEVER. Więc szybko zrobiłam rachunek sumienia, i kurde...nie mam co na dupsko włożyć, więc MUSZE jechać. Szybko pobiegałm do portfela, kartę Małż zainkasował, bo mieliśmy razem na zakupy jechać to sama mu ją rano dałam...a w portfelu: 130 zł. I JAK JA KURW* MAM COS SOBIE ZA TO KUPIĆ?! Dobra, luz...najmniejszy problem. Auto trzeba zatankować. W między czasie Mał posłał wieści, że mam zatankować na 50 zł... Czyli co... 80 zł na życie? Oj nie. Zawiziełam się i pojechałam na shella (u nas niestey nie na wszystkich są panowie, którzy pomagają przy tankowaniu...). Podjechałam, stacja PUSTA. w jednej strony wielka roadość, bo nikt nie zobaczy jak wlewam nie to co trzeba (miałam też już wizję jak zacina mi się pistolet i leje się i leje...). Pan się wychylił, popatrzył na mnie, ja na niego... i Pan się zaczął wycofywać. Zatem zawołałam "ejże, gdzie!? Proszę Pana, sprawa jest...". Jak przedstawiłam sprawę to Pan śmiał się ze mnie jak bym conajmniej dobry żart opowiedziała. Po czym rzucił, że WYPADAŁOBY się nauczyć. Nie no...tłumacz tu takiemu... "nie proszę Pana...ja tam wolę do Was przyjeżdżać, bo tu zawsze tacy mili Panowie, chętni...do pomocy...". Gość: +100 do zajebistości... a ja miałam auto zatankowane za... uwaga: 30 złotych... :D Stówa dla mnie: za 52,90 kupiłam ubranie na jutro, 10 zł za rajstopy (XXXXL) kurw* nie popatrzyłam na rozmiar, ale wcisnęłam je mamie.I zostało mi jeszcze 30 złotych. Mam ja łeb do interesów... A Małżowi jak auto stanie kajś po drodze... no cóż... :D 

(2013-07-20 22:22) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okretka

okretka

No perla pisać to Ty umiesz.

Pocieszę cie, ze ja też mam prawko od 10 lat, a kierowca ze mnie jak z koziej dupy trąba. Jak mam gdzieś jechać samochodem to wolę na piechotkę zasuwać i zawsze sobie znajdę dobre wytłumaczenie. A to , że dobrze na figurę wpływa, a to pogoda ładna. Już jechać jak jechać ale największy problem mam z wyjeżdzaniem tyłem z bramy. Jako, że mój mąż jest mechanikiem to na podwórku mam zazwyczaj pełno samochodów i ciężko miedzy tym lawirować. A najlepszy numer odwaliłam, jak trzy dni przed własnym ślubem przytarłam samochód sąsiadowi przed samym nosem policjanta. Oczywiście przez stres i zabieganie, a policjant akurat tam był przez przypadek. Nawet punktów karnych nie dostałam, taki był wyrozumiały dla sieroty:) 

(2013-07-20 22:26) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
okretka

okretka

A o pracy czasami pomyślę ale tylko żeby oderwać myśli od codzienności. Nawet nie wiem czy wrócę po macierzyńskim bo mam problem z kim dzieciaki zostawić. Pewnie jeszcze skorzystam z wychowawczego jak mi pozwolą i umowę przedłużą.

(2013-07-20 23:16) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

malenstwo1993

No perła, perła :D Ty to jakieś historyjki powinnaś pisać bo świetnie Ci to wychodzi :D hehe naprawdę z Ciebie to można się pośmiać a raczej z Twoich tekstów.... :) cheeky

(2013-07-21 13:57) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkap2

anetkap2

widze dziewczny ze chyba korzstacie z ladnej pogody bo u mnie jest rewelacja nie za cieplo tak akurat jak dla mnie...

(2013-07-21 20:45) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

malenstwo1993

aliczka mój jeszcze karuzelę ogląda sobie i gada w łóżeczku :D Spać pójdzie gdzieś dopiero za godzinkę a za 30 min do cyca :D

(2013-07-21 20:55) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malenstwo1993

malenstwo1993

A tam brzuszki i tak nic nie dadzą....  Siedzi już przy cycu więc zaraz zaśnie i też będę miała luzik :D Poczekam tylko na narzeczonego, aż wróci z pracy i pójdę lulu :)