A ja dziś do lekarza na 14.30 :) czuję się jakbym szła na pierwszą wizytę, jakiegoś stresa mam, że szok. Jestem ciekawa co mi powie i jak z tym terminem....
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1921 - 1930 z 5193.
Agata będzie wszystko oki ;) Daj znać później jak tam po wizycie. Ja przy każdej mam stresa ale zdąrzyłam się przyzwyczaić.
Szoszanka ja mam z om na 25 kwietnia ale u mnie ostatnia miesiączka to było tylko plamienie i lekarz nie kazał mi się nastawiać na tą datę. Z ostatnich obliczeń i wizyty termin mam na 12 więc nigdy nic nie wiadomo.Byleby marzec minął pozniej niech sie dzieje co chce ;)
Agatko, trzymamy kciuki za wizytę, nie stresuj się! :)
U mnie dzisiaj słoneczna pogoda, wychodzę zaraz na zakupy, bo od rana jestem wkurzona i nabuzowana, że zaczęłam ciskać szklankami po kuchni..... i stłukłam 3 ostatnie. Niech już się to skończy, bo tłuczenie szklanek zaczyna był mało skuteczne..najchętniej bym coś podpaliła. Trzymajcie kciuki, żebym kogoś nie zabiła w sklepie!! Wrr. Wrócę, jak mi się polepszy.
Ja mam dwa koty, czeka ich pewnie rewolucja jak się mały pojawi, ale ciepło się robi to one i tak całymi dniami będą na dworze siedzieć i polować:)
Jak sie mój mały wierci już chyba wszyscy widzieli, wczoraj przed wizytą to tak mi brzuch skakał, ze babka obok napatrzeć się nie mogła:) do tego wczoraj tatuś Antka miał okazje poczuć czkawke, no drugie dziecko nacieszyć sie nie mógł. Tak sie zastanawiam co te nasze dzieciaki wyprawiają, jakie pozycje potrafią przybrac:)
Nudzi mi się strasznie , sama w domu siedze, rodzice w rozjazdach , brat w szkole. Pokręciłam się troche w kuchni , nastawiłam pranie i już mi kręgosłup dokucza....
ja mam królika ktory juz mnie drażni xd
dodalam zdjęcie brzuszka :) ogromny juz jest
Natka wcale nie taki ogromny - rosnie poprostu i ma do tego prawo ;)
ja mam Yorka którego na chwilę obecną 'wychowuje' mama ;D bo nie chce mi się z nim wychodzić a mój M. jest całymi dniami w pracy.
Agatka! powodzonka na wizycie!! na pewno wszystko będzie ok ;*
Boszka : to ty niezła jesteś ;D mam nadzieję, że się troszku wyciszysz na zakupach ;p bo szklanek to już chyba szkoda ;p nie martw się ja też czasem miewałam takiego nerwa, że normalnie myślałam, że kogoś zabiję!! ;p teraz to już stoicki spokój nie wiem jak to się stało, bo nerwus ogólnie zemnie okropny ;p
wiesz Asiek21. nie wiem czy to mądre czy nie ale ja sobie tak narzuciłam reżim do połowy marca, żeby spokojnie minęło 36 tygodni i potem już jak ściągną mi ten krążek to zacznę działać... tyle rzeczy bym sobie porobiła... a patrzę na ten bezład i ręce mi opadają ;(( to niby tylko jeszcze kilka tygodni... ale czasem sobie myślę jak ja wytrzymam te 4 tygodnie cały czas leżąc... nuda zrzera...
Szoszanka jednak troszkę ci wspułczuję. Leżenie całymi dniami przerąbana sprawa ale wszystko dla dobra dziecka. Dobrze że tylko końcówkę musisz leżeć. Niektóre kobiety od połowy ciazy-to jest dopiero reżim! wytrzymasz jeszcze te 3-4 tygodnie i wtedy będziesz mogła coś robić. Taka bezczynnośc jeszcze bardziej męczy i dobija ja wiem o tym. Budze się zawsze rano z nastawieniem że będe lezała i odpoczywała jak naaajwięcej ale tak się nie da. W domu jest zawsze coś do zrobienia nawet to głupie pranie wyprasować czy kubek umyć. Zawsze coś.
dobrze że istnieje takie coś jak internet ;) możesz troszkę czasu spędzić na 40 czy facebooku zawsze jakoś szybciej minie ;)