mi sie wydaje ze moj brzuszek jest coraz niżej... zgagi nie mam i lepiej mi sie oddycha :)
u nas dzis pogoda wiosenna , sloneczko swieci i 5+ stopni:)
mi sie wydaje ze moj brzuszek jest coraz niżej... zgagi nie mam i lepiej mi sie oddycha :)
u nas dzis pogoda wiosenna , sloneczko swieci i 5+ stopni:)
Dziewczyny Wam też Wesołych Świąt!
Kinga, córeczka Wam zrobiła niespodziankę :) Fajnie, że poród dobrze się potoczył i że szybko poszło! :) i jak się już akcja rozkręciła to na dobre :)
Ja to się dzisiaj tak nasprzątałam... nie czuje rąk a krzyż napierdziula nieziemsko. Może coś się zacznie ruszać w co wątpie. :)
dziewczynki, rzeczywiśćie cisza w naszym klubie ;) ja już spowrotem ;) na 40stce. na szczęście więcej już nic mi się nie sączyło, więc może to była tylko wydzielina. niestety skurcze które ostatnio wciąż miałam ustały całkowicie ;// a tak się cieszyłam ;p
Też życzę wam kochane spokojnego czasu świąt!!
Kinga dzięki za relacje z porodu ;) te bóle co opisałaś musiały dać ostro w kość... ale dobrze, że już masz maleństwo ze sobą... powoli sobie wszystko poukładacie ;) potrzeba czasu na twoje dojście do siebie, dotarcie się dzieci ze sobą i oswojenie z rytmem kolejnego maluszka. będzie dobrze ;** życzę wam zdrówka!!
Asiu kochana, to chyba tak jest, że jak się bardzo chce już urodzić i mieć te skurcze, to one na złość ustają. a kobitki które o tym nie myślą rodzą nagle i szybciutko ;p a my siedzimy i myślimy, czekamy, obserwujemy i tak w kółko macieju, a skurczyki jak na złość nagle znikają ;p już niewiele kochana. żebyś tylko mogła się dobrze czuć przez święta, bo wiem, że to też kwiestia tego, że wszystko po prostu już boli i doskwiera. trzymaj się ;**
ja chyba musze odpuścić bo im bardziej się czegoś chce tym dalej do tego. Niech wszystko idzie swoim rytmem. Wszystko w rękach tego na górze ;)
Ja mam wszystko porobione, od południa leżałam i oglądałam tv. Jutrzejszy dzień z rodzinką, poniedziałek w domku i to takie święta. Jakoś nie bardzo cieszą przez taką a nie inną pogodę.. A o samopoczuciu nie wspomnę. Tragiczne.
Zuziu Ty w czwartek masz się zgłosić na ściągnięcie krążka pewnie zaraz po tym akcja porodowa się rozkręci-oby ;) a u nas jedna wielka niewiadoma ;)
Dziewczyny nie znamy dnia ani godziny :) Ja dzisiaj jakoś tak zaczęłam 'nasłuchiwać' porodowych objawów..i cisza. Wczoraj męczył mnie taki tępy ból..i kłócie w pochwie. A dziś oprócz opuchlizny na stopach nic nowego nie widzę. Pewnie zacznę rodzić w najmniej oczekiwanym momencie. W samochodzie, albo w sklepie, albo wszędzie, gdzie nie będzie odpowiednio :)
A u Was też tak śnieg leży?
kobitki Wesolych Swiat:))