Emil w nocy 41 st.nie mogłam tego nijak zbić. chciałam juz na pogotowie jechać, ale jakoś przetrwał. zbiłąm w koncu do 39. Nikt nie spał. EMil umordowany spi teraz :( biedactwo moje małe
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 6301 - 6310 z 6431.
boooooooooooooze biedny Emix :( wspolczuje. pamietam jak tomek mial taka goraczke, byl jak noworodek, nawet glowy nie trzymal, jak szmaciana lala :( mam nadzieje ze Emiś szybko wroci do zdrowia.
ja nie spalam wlasciwie cala noc tak mnie meczyl kaszel. NIGDY czegos takiego nie mialam. kosmos.
Karo biedny Emix...My własnie wróciliśmy znad morza...Ada nam uciekła do wody i się wykąpała wariatka mała:)
Emiź juz zdrowy ;) Dziewczyny zazdroszcze Wam tego morza !
piach to przysmak Emixa też :D
taaa, Tomix też lubi pojeść piasku :D
głowa do góry Iwo, musi byc dobrze ;*
A moje samopoczuci do dupy, łeb chce mi rozpierdolić. Emil wyje od rana, zresztą pisałam w pytaniach na ten temat, moze czytałyscie. Coś mi się sało w bark od ciągłego noszenia go i ręka napierdal jk zła. Chialam dzisij pojechc do mamuiuni zeby pomogła, bo juz ma wakcje. A TU NIĘKSZY PECH WZYCIU MNIE sPOTKAŁ !!! wjechałam na dworzec 1,5 goz przed odjazdem pociągu, teśc mnie odwoził i nie zdąrzylismy!! czaicie kuźwa !! takie korki były, ze nigdy takich na oczy nie widziałm. Normalnie na dworzec samchodem mam 15 min max. Rzem z drogą powrotną do domu spędzilismy jakś 5 godzin w auie bo spowrotem też był korek, wszystko stało. no myslałam ze mnie chuj trafi :((( i takm sposobem nie pojechałam. moze pojdę jutro, jesli ochłonę
Iwo głowa do góry..ja też miałam krwiaka i się wchłonął...wiem ..teraz jest Stach i musisz mu poświęcić czas, ale trzeba być dobrej myśli...
Ps..Może jeszcze tego lata będzie okazja z tą kawą..my byliśmy w Pobierowie..to kawałek od Ciebie...
Karo!Biedna:(Ale Ci się korkson trafił..mnie by też szlag trafił!!Ja w sb jadę do Mamusiuniuni..tez chce trochę odpocząć bo choć mój mąż teraz ma urlop to od 2 dni leży przeziębiony no i ciągle..leży bo jaki on biedny chory no i Adrianny nie chce zarazić oczywiście...a ja napierdalam w praktyce przy dwójce dzieci!!!!!
chory facet to dramat :D