Dziewczęta ! Wróciłam z Kopernika :) Z sesnie od lekarza ... ;) Nie jest źle ! Okazało się że na 50 glukozy wynik 8,4 nie jest wcale wynikiem cukrzycy ciążowej i nie powinnam miec w żadnym razie żadnej diety, do tego od dziś mogę jesc co chce i ile chcę ;) LODY MNIAM MNIAM :) Noo ale mniej zadawalająca informacja dla mnie jest taka że muszę w poniedziałek po raz 4 isc zrobic krzywą cukrową...
TAK !! do tego 75 mg :/ Nie wiem jak to wytrzymam i jak to zrobię ale buzie muszę zatkac sobie korkiem,dosłownie. Pani doktor powiedziała że nie wyglądam na cukrzyka, ze mam ładną skórę, twarz, i że jedyną opcją ze mam cukrzyce jest to że miałam delikatną nadwagę przed ciążą, Ani nie mam obciążenia w rodzinie. I na jej oko, nie mam cukrzycy, ale muszą mi to zrobic bo bezpieczeństwo maluszka jest najważniejsze, z czym oczywiście się zgadzam. Czyli w poniedziałek godzina 8 rano, będę znów piła drinka ;) Trochę mnie podniosła na duchu, nie powiem. :) A znów się zasłuchałam opowieści dziwnej treści na temat porodów, ciąż, szpitali i innych... Ja bym na obiad zjadła racuszki chodzą za mną już od tygodni ;) Ale dziś pierwszym moim zadaniem które zaliczę będą zajebiscie pyszne lody :)