Ania, mi na prawdę pomógł czosnek. Zjadłam z 5-6 kromek z czoskiem i od razu mnie wykaszlało, gardło lepsze. Dziś jestem zdrowa. Czasem odkaszlne. Miód podraźnia gardło- nie wiem czy wszystkie ale ja nie mogę miodu. Bo efekt gardłowy mam jeszcze gorszy. Właśnie nie wiem czy coś chodzi po Krakowie czy co wiele osób jest zaziębionych, to pewnie od tej pogody, raz upały raz deszcz. Mój Marcin też bardzo luzno podchodzi do porodu, nie rozmawialiśmy o porodzie, znaczy rozmawialiśmy że na pewno dam mu znac, jak się zacznie ale ma taką pracę że nie zawszę odbiera telefon , i nie zawszę oddzwania 2 minuty po ;) Także też jestem skazana na siebie, a po za tym położna uświadomiła mi to, że jest na prawdę bardzo mało przypadków gdzie poród rozwija się w ciągu godziny. Zawszę Cię boli coś, skurcze masz co 10 min później co 8 min... Jesteś wstanie isc się wykompac,zebrac, popisac jak to swtierdziła na fb że jedziesz rodzic, i spokojnie zajechac na porodówkę. Żeby nie panikowac bo panika to najgorszy doracca w tym stanie :) Ja mam do szpitala autem jakieś 10 minut, tylko że przez najgorsze korki od dworca do kleparza jeden wielki korek :P Ale w sierpniu Kraków jest spokojny także na pewno będzie dobrze :) Dla Mnie poród to odległa sprawa, nie myślę o nim bo mam jeszcze spokojnie 5 tygodni :) W najgorszym przypadku 3 ;) U mnie jeszcze będzie taxi welcome too ;) Bo Marcin bierze auto aby dojechac do pracy także będzie wesoło, jak zaleje fotele w taxi ;)