Kamilka, myślę, że jeśli faktycznie zależy Ci na osiągnięciu szybko efektu ( jak na tych zdjęciach brzucha) to czemu nie. Myślę, że na taki brzuch ćwiczeniami nie pracuje się 4 miesiące, pół roku, rok, myślę, że zdecydowanie dłużej, ile czasu ja ćwiczę, czasem nie systematycznie, ale brzuch mam wiotki nadal, jak worek, choć zauważam już powoli zmiany napięcia skóry. Brzuch ponoć ładnieje jako ostatni...
Nie zniechęcaj się Kamilka, nawet jesli nie dla swojego brzucha to ćwiczenia dobrze działają na psychikę, sama to wiesz, przeżyj tam ten czas załamania, a będzie dobrze ;)
a jeszcze z tymi kilogramami, jesteś malutka, chudziutka, wydaje mi się, że Tobie będzie zdecydowanie ciężej zgubić kilogram niz mnie pięć kilogramów. Choć widzisz, ja ostatnio stoję na wadze a optycznie się dalej wysmuklam. Może nie specjalnie bardzo widocznie, ale efekt jest.
Byłam u Endo, mam iśc na kolejne badania, podejrzewa niedoczynność, bo mam bardzo małą tarczycę. Oprócz tego mam suchość skóry której nie mogę niczym zwalczyć, zaciemnione miejsca wokół kości, obniżony puls, uczucie zimna, wydłużone miesiączki, do tego stopnia że co miesiąc boję się, że jestem w ciąży. @ trwa u mnie teraz 9 dni. Początkowo myslałam, że to efekt ćwiczeń, stresu, diety, ale ostatecznie poszłam do tego endo, ze względu niby własnie na brak postępu w gubieniu kg. To ostatnie najmniej póki co do niego przemówiło jako efekt tarczycy.
W czerwcu po badaniach mam kolejną wizytę.
W tym tygodniu biegałam tylko raz. Bardzo trzymam się diety, okolo 1800 kal średnio, czasem mniej bywa, nawet jak na półtora dnia pojechałam na Czechy z Farbenem to przestałam podżerac ( wszystko u mnie z dietą zależy od momentu cyklu)
A co o wody z cytryną na pierwsze śnaidanie, ciepłej nie wypiję, fuj. Łe.eee. Temperatura pokojowa jest ok. Ważne, że to woda z cytryną a nie ciastko z czekolada :D