Anja, super, to znaczy, że ja ze swoją kondycją jestem daleko w lesie.... po takim czasie.. może przez to, że obijam się, leseruję, mało dni w tyogodniu przez ostatni 3 tyg poświeceam na sport....  trochę do bani się z tym czuję...

Ale z drugiej strony moja włąsna rodzona fryzjerka mnei ostatnio nei poznała i nachwalić się nie mogła jak zeszczuplałam, to znaczy, że mimo wszystko coś się ze mną dzieje i z tym pociążowym ciałem.. 

Mąż w trasę pojechał, ale na noc dopiero, także dziś idę już spać, zamiast treningu rozmowy z bliskimi telefoniczne, bo naprawde nie mam kiedy rozmawiać przez telefon przy absorbującej dwójce dzieci.... 

Jutro koszenie trawy mojej łąki... a potem planuję bieg lub sekret dla wprowadzenia trochę endorfin do organizmu..

Ewcia, nie załamuj się, nie załamuj, naprawdę nie dasz rady nic przełknąć? Nie wiem co się wydarzyło w Twoim życiu, co dzię dzieje, ale rozumiem, że jesteś bardzo obciążona emocjonalnie, bardzo mi przykro, że losy tak się ludziom układają, mówi się, że na stres najlepszy jest sport, ale co robić gdy nie ma na niego siły, jakieś sposoby na poprawienie apetytu próbowałaś?

Bardzo bym chciała żeby w Twoim życiu się karty odwróciły, i żebyś wróciła do formy, do takiej prawdziwej dobrej formy życiowej. Miałaś jakąś operację, że piszesz onarkozie? Czy coś się stało innego?

Anja, dzięki Ci za słowa otuchy, dziś się odważyłam i zważyłam, 4 kg na minusie. O rety! Tak nagle. Niezrozumiałe są dla mnie te moje spadki nagłe wagi. 

Dziś mogałbym powiedzieć, że schudłam 17kg odkąd zaczełam swoją batalię... a brakuje jeszcze 10 kg do jako takeigo ideału.

hej kochane czy ktoras w Was biega bo ja chce zacząć a nie wiem jak sie za to zabrać 

A nie wiem czy pytanie już było, ale cwiczyłyście/cwiczycie może "turbo spalanie" z Chodakowską? ;)

No dla mnie mega trudne, ale wytrwałam i mi się ogólnie podobało, bo daje bardzo w kośc :) mam mega zakwasy, cieszę się :D