A i jeszcze z aktywności, dziś 4 kilometry biegu, 3/4 z tego w trudnym terenie ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1121 - 1130 z 1245.
Sekret jest przyjemny aż do bólu :P
Ja dziś 4 km biegu jak wczoraj, ale pod koniec pojawiły sie zakwasy mimo że wcześniej mi nie dokuczały, byłam dziś bardzo zmęczona, nie bedę zwalać na pogodę i całą resztę tego co działo się dziś ale średnio mi to dziś szło.
Pojawił się prblem kolki, wcześniej też ją łapałam, ale szybciej potrafiłam się z nią uporać dziś mimo że dwie godziny po posiłku itak dalej to kolka jak szalona.
Ewka jak sobie radzisz z kolką, masz jakiś system oddychania - ja np ( tak mi wygodnie dwa wydechy i jeden długi wdech), nie wiem czy to akurat jest prawidłowe.. muszę gdzieś poczytać.
Spróbuję z tą wodą, doczytałam się, że powinno się mieć odstęp minimum 3 godzinny przed bieganiem jeśli chodzi o jedzenie. W większości przypadków biegnę dalej, biegam w trudnym terenie pod górę polną drogą i z góry z powrotem. Z góry bardziej mnie męczy kolka niż pod górę, pod górę najczęściej w ogóle jej nie mam.
Ewka a co żeś ćwiczyła, że takie szaleństwo zakwasowe?
Ja też mam zakwasy od samego biegania, ale wczoraj reset, mąż do domu zjechał na noc, szaleńczy koleny dzień, bez wytchnienia, aż miło było położyć się spać nie samej i paść z wycieńczenia.
Anja na bieżni?