młoda i mamamonika - Gratulacje dziewczyny !!!!! Teraz już z górki będzie :D
![](http://fajnamama.pl/suwaczki/2glij8o.png)
młoda i mamamonika - Gratulacje dziewczyny !!!!! Teraz już z górki będzie :D
młoda i mamamonika gratuluję! i wierzę, że najgorsze macie za sobą.
http://40tygodni.pl/mama4412/blog/31101,Moj-porod.html
opisalam moj porod;;)
jak sie czujecie??
mama zazdroszczę takiego porodu :) mam nadzieję, że też będę miło wspominać mój :)
A co do sampoczucia to u mnie dobrze, a raczej powinnam napisać źle, bo nic się nie dzieje :( ale żyję nadzieją, że do przyszłego tygodnia urodzę tak jak powiedział lekarz :) od wczoraj myję okna, ale wczoraj to tylko bolał mnie kręgosłup, zobaczymy czy dzisiaj coś z tego będzie. Jedyna zmiana jaką zauważyłam to to, że mój cukier się obniżył. Po zjedzeniu serka danio i 7days'a po godzinie cukier 93,a normalnie to by mi pokazało ze 140 jak nie więcej, więc chyba po malutku zbliżam się do końca, oby :D
mama, jak ja ci zazdroszczę....aż mnie coś zapiekło jak czytałam opis :P jak w końcu skończę mój opis porodu to wkleję.
mama, opis błyskawiczny, jak sam poród :)
ja w tym tygodniu czuję się wyjątkowo dobrze (cały poprzedni tydzień przeleżałam bez sił)., piorę rzeczy dla małej, ogarniam dom, gotuję, piekę itp. Mąż patrzy na mnie podejrzliwie i wypatruje symptomów porodu, bo stwierdził, że taki przypływ energii, to na pewno przed porodem, zwłaszcza że po poniedziałkowej wizycie szyjka miękka i skrócona do 2 cm.
Izaboo jak Wojtek, uspokoił się trochę z jedzeniem i spaniem?
tusiak, no niestety, dziś znowu mam pospane około 3 godzin. Wojtek już calkiem przestawia się na butelkę, której żąda co średnio 1,5 h a ja jestem dodatkiem albo usypiaczem vel uspokajaczem :( na nic herbatki, laktatory i przystawianie, nie wyrabiam z jego potrzebami. A wyjec jest dalej, wczoraj myślałam, że szlag mnie trafi - przewinięty, nakarmiony, gorączki nie ma, bujanie włączone a ten mędzi i mędzi i co chwile nowe rozrywki mu się nudzą i tak 5 h..... Głowa mi pękała i jak tatuś wrócił to mu go lekko brutalnie w ramiona wepchałam i kazałam wszelkimi sposobami próbować uspać...