Arletka a u Ciebie nadal się maleństwo nie odwróciło?
![](http://www.suwaczek.pl/cache/2ce8da113e.png)
Arletka a u Ciebie nadal się maleństwo nie odwróciło?
Chyba nie.. Nie wiem, wiesz, to moze nastąpic w kazdej chwili w sumie, z tego co się naczytałam, to takie cuda się czasmi kobietom przytrafiały już, więc nie tracę nadzieji.. Ale tak jak mówię, Mała się bardzio dużo rusza, więc jest szansa, ale przez to też nie mam pojęcia jak w tej chwili jest ułożona, szok.. I chyba dopiero w dniu porodu się dowiem.. :( :P
Ja mam termin na 9 lipca, ale lekarz powiedział, że urodzę wcześniej - jakoś mu nie wierzę, bo nic mi nie ma :P skurczy łydek nie mam bo codziennie biorę 1 tabletkę magnezu, tzn. czuję, że jak źle postawię nogę to by mnie łapło, ale chyba magnez pomaga i potrafię od razu to rozchodzić i nie boli...
madlenkag nie martw się, ja też mam paciorkowca i lekarz powiedział, że w szpitalu dostanę antybiotyk i wszystko będzie dobrze więc trzymam go za słowo.Ja wizytę mam w poniedziałek wieczorem w szpitalu, bo lekarz chce sam zrobić ktg, bo nie ufa temu który mają w przychodni i obawiam się, że już mnie nie puści do domu, więc teraz sprzątam wszystko co idzie żeby było gotowe :) a jeżeli mnie puści to 10-go mam przyjść jeszcze na wizytę i wtedy dostanę już skierowanie do szpitala...
Aha jedyne o co się martwię to o mój cukier, bo od 3 dni jest wyjątkowo niski i nie wiem czy dzwonić do diabetolog czy to oznaka zbliżającego się porodu??
moj malenki;)
http://40tygodni.pl/mama4412/galeria/30762/49347,a7382aa8a13e35be3c442af829ed5d23-jpg.html
dziewczyny jak sypialy wasze noworodki w pierwszym tyg zycia??
co tam u was slychac?
dziewczyny a my walczymy z kolkami moze wy mi jakos doradzicie
espumisan nie dziala po niemieckich kropelkach Hania zaczela dziwnie sie zachowywac wiec zaraz odstawilismy. TEraz jestesmy na etapie zmiany mleka. W poniedziałek zrobimy posiew moczu może tam tkwi problem. Szkoda mi dziecka bosie meczy, a pomagaja jej tylko wspolne przysiady a ja wysiadam po 2 godz noszenia i robienia przysiadow:(:(
Do tego w szpitalu jak była pod lampami i ja dokarmiali załapała pleśniawki. DostalA nestatyne ale dawka na 5 dni to do konca nie wyleczylo i plesniawki wrocily. Troche jestem zla na lekarke bo wisimy na sterylizacji wszystkiego a mala potrafi paluszki do buzi wziac to jak ma nic nie lapac
nena To chyba każda z nas miała, która już karmiła, bo poczatki karmienia takie właśnie są, ale uwierz, że to mija. Jeśli Ci oczywiście zalezy na karmieniu piersią. Nic tak nie działa na laktację, jak bezpośrednie przystawianie dziecka. Żadne laktatory tutaj nie pomogą na dłuższą metę i proces piersiowy szybko odejdzie w zapomnienie.. Ból jest tylko bólem, zawsze boli dopóki piersi się nie zahartują. Mozna je czymś smarowac, albo spróbowac karmic przez nasadki.. sama nie wiem. Ja po prostu przeczekałam ten na prawdę ciężki okres i potem już było to wręcz przyjemne, że tak powiem. A pierwsze całe 3miesiace przy każdym dostawianiu Małej leciały mi łzy i mnie skręcało z bólu, do tego całe były popękane, czasem widziałam ciutkę krwi,. Tzn. pierwszy miesiąc był tragiczny, potem stopniowo powoli coraz mniej, aż wcale :)
edyta Edyta, a to na pewno już kolki? Jak to wygląda? Dziecko płacze o stałej porze czy moze jednak przy każdej próbie oddania stolca?