Dziewczyny ja mocno trzymam kciuki za Was :) bedzie dobrze
Ciekawe co u Pati i wlasnie Dorotka sie nie odzywa,annam tez miala jakos termin chyba na cesarke...ciakawe co u nich???
Ja dzieki mamie mam czasem troszke wydechu ale nie jest lekko,tzn zmeczenie bierze gore ale moj smerfik juz sie usmiecha przez sen a mi serce mieknie jak go widze,z dnia na dzien jest sliczniejszy i bardziej go kocham...
Jest tez moj ukochany,wkoncu!!! w sobote wraca :( ale kazda chwila spedzona z moimi mezczyznami ;) jest bezcenna...kupilismy przebierak bo nie dawalam rady na plecy,lozko jest niskie i czasami nie moglam sie wyprostowac po przebraniu smerfa no i nawilzacz do powietrza,zrobi dobrze jemu i nam bo tutaj powietrze jest strasznie suche a trzeba do tego grzac bo zimno.Teraz chyba juz koniec z zakupami,a i dostalam w prezencie od mojego ukochanego sciagarke elektryczna medela bo od recznej to juz mi odciski na palcach sie porobily.
Dziewczyny nie wiecie ale sie dowiecie jak to sie zycie zmienia,dla mnie na lepsze i zniakaja wszystkie strachy i bojaznie z okresu ciazy...poprostu wiem ze damy sobie rade i ze dla smerfa zrobie wszystko...teraz rozumie moja mame
Buziaki