Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 581 - 590 z 804.
My dziś 6 godzin na spacerze zaliczyliśmy :D
Nogi mnie nie bolą, gorzej kręgosłup, ale przynjmniej mam możliwość porządnie się dotlenić.
U nas pierwsze szczepienie 13 czerwca (5w1) a dwa tygodnie później pneumokoki.
Położna mówi mi, że to normalne że się czasem pręży, także dziś zjadłam kanapkę z twarogiem, będę obserowować synka. Mały wciąż w dzień aktywny, w nocy śpi, zaczynam się przyzwyczajać. Jutro Staś idzie do przedszkola, także może będzie łatwiej :)
Dziś od rana udało mi się poproasować i pozmieniać wszystkie pościele - także nie lada wyczyn.
Jutro mamy wizytę u pediatry, wciąż mi się wydaje, że Krzyś ma lekko żółtawe białka oczu, a to już ponad tydzień.
Staś zakochany w bracie, przytula i głaszcze, także tu jest ok:)
My też lubimy duże spacery we trójkę, dziś niestety pogoda kiepska, ale mamy sprawy do załatwienia na mieście, więc musimy iść - dobrze się opatulić i w drogę :)
Uwierzyłam w skoki rozwojowe.
Wczoraj moja hrabina nie spała od 5.00 rano do 23.30. Przez caly ten czas płakała i chciał być przy piersi... Dzień był bardzo cięzki. Mąż z synem wrócili po 18.00, wtedy dopiero mogłam coś zjeść... Hani nie dało sie odlożyć ani do łóżeczka ani do huśtawki... Przed północą mój mąz pojechał po mleko modyfikowane bo myślałam, że sfiksuje... Nie wiedxiałam czy nie mam mleka i czemu ona tak płacze... Piersi miałam wypompowane i jakby puste. Byłam załamana.
Mleka sztucznego nie podałam. Jakos udało mi się zasnąc z Małą na ręku... Dziś jest troszkę lepiej. Przynajmniej zaasnęła w ciągu dnia i śpi sobie w łóżeczku... Może nawet uda nam się wyjśc na spacer...