Trzymaj się póki co Ewelinka tej nadziei, że zarodek też pojawił się później i z serduszkiem też tak może być że w 7 tyg akurat jeszcze nie słychać. Jestem serduchem z tobą i tulę cię. Modlę się o ciebie aby było wszystko dobrze. :* :* :$ :* 

napisze tak wyniki tsh z daria w ciąży 2,772

z łukaszem w ciąży tsh 1,423

z 3 ciazą nie wiem dokumenty r spalił

teraz wynik tsh mówił mi że mam 2,5 taki wynik i mam brac tabletki thyroxin (pewnie niemiecka nazwa) codziennie systematycznie 30min przed sniadaniem

Tak. Bo to hormony. Musisz na czczo brać. A jaka dawkę dostałaś? 

tu włąsnie nie ma laboratoriyum tak prywatnego, wszystko jest w przychodniach lekarskich. ostatnio pytałam o bete to mi mówia ze tu tego sie nie praktykuje i że jak jestem w ciazy to i tak wynik bedzie. leków na podtrzymanie nie biore , zadnych zwiazanych z ciazą,  na tarczyce nikt mnie nie leczył , moja mama miała róniez tarczyce.

pierwsze lekarz nie dawał nadzieji wcale, mówił wprost cuda sie nie zdarzaja, nie łudz sie ale jak zaczełam drążyc temat o tym przesunieciu wszystkiego to jeszcze mówi środa mam byc na usg....

thyroxin 50 tyle wiem. nie wiem co z czym sie wiąże bo nigdy do czynuenia z tarczyca nie miałam :(

Zuzanko powiedz mi cos o tej niedoczynnosci tarczyczy. co to oznacza? z czym sie wiąże? co mnie czeka? pytał mnie lekarz ile staralismy sie o dziecko mówie 4 miesiace a on mówi że to bardzo krótko i dobrze rokuje. czy z tego powodu te moje słabe ciąże??

Ewelinka. Jeśli 2 ciąże miałaś w porządku i nic się nie działo, to raczej nie tarczyca wtedy była. W ostatniej ciąży z pewnością też miałaś TSH robione. I by wyszło czy w normie czy nie. Ten wynik który masz jest troszkę wysoki, jak na ciąże, ale też nie jakoś nie wiadomo jak. Ja niedoczynność stwierdzoną miałam w I ciąży. Wynik był wtedy prawie 10 i groziło mi poronienie. Zaczęłam brać wtedy właśnie leki. Koleżance niedoczynność tarczycy objawiła się dopiero w 3 ciąży. Ale ciąża nie była zagrożona. Wszystko przebiegło książkowo. Tylkp bierze leki stale. U mnie to skolei każda ciąża problem z zagnieżdżankem się zarodka, leki na podtrzymanie i leżenie. Problemy z zajściem, nie raz długo nie można zajsc, u nas to różnie było z 4 ciążami. Tak jak pisze twoje TSH może być podwyższone nieznacznie w ciąży, ale może wrócić do normy, wszystko się okaże potem. Choroba tarczycy to cała lista objawów. Każdy ma inne. I inaczej to w ciąży. Ja obecnie biorę Euthyroks 100, w caiyz brałam 150, 125 później i oprócz wahań i zagrożonej ciąży to tarczyca była w miarę stabilna. Na początku ciąży wszystkie hormony mogą się wahać i skakać. .  

A przy normalnej niedoczynności tarczycy (stałej, jaka mam ją, czyli od 5 lat leki, kontrola i skoki) są problemy z zajściem w ciążę, utrzymaniem, stany depresyjne, trzesiawki serca, różne objawy organizmy. Jest tego tak dużo. U ciebie tak jak mowie musisz obserwować  i koniecznie brać leki jeśli lekarz zalecił. Ewelinka. Ja wierzę Też że wszystko może być jeszcze dobrze... 

ja właśnie nie mam takich objawów że zmęczenie, stany depresyjne... ja rano wstaje bez problemu a kłade sie o północy, tryskam energia, opytmistka jestem, z sercem to nie ma co gadac bo to osobny problem  jedynie co schudłam samoistnie tak od co 7 kg przez ostatnie miesiace ,ale nie wiem czy to z tego czy że jak brałam antykoncepcyjne tabletki nie miałam apetytu wilczego i nie jadłam słodyczy. narazie trzymam sie tej iskierki że jeszcze może zabije serduszko, że bedzie jednak ten cud, oczywiscie dopuszczam i te gorsza mysl, od jutro zaczynam brac leki. najwazniejsze co mi mąż powiedział że mam byc dobrej mysli a i że nawet jak co to sie nie poddamy bedzimy próbowac jeszcze . tego z jego strony sie nie spodziewałam

Ewelinka. No właśnie przy niedoczynności bo ja mam NIEDOCZYNNOSC jest ciągle zmęczenie, osłabienie, problem ze snem, ze wstawaniem. Też się tyje. Osoby z niedoczynnością, zazwyczaj mają dużo dodatkowych kg. Ja akurat wyjątkowo nie mam tego objawu. Chudnie się przy NADCZYNNOŚCI. Pytanie czy twoja mama ma NADCZYNNOŚĆ czy niedoczynność? nadczynność jest do wyleczenia, może być okresowa, niedoczynność jeśli już stwierdzona to raczeh nie daje się wyleczyć

Dobrze, że masz oparcie w mężu. To teraz bardzo ważne. Też trzymam się tej nadziei, że jednak serduszko zabije Ewelinko i maluszek zacznie się rozwijać! Przykro mi bardzo że znów masz tak straszna niepewność ;((( bardzo ci współczuję ;(((