Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1991 - 2000 z 4687.
boszka wiem co czujesz moj tez kiedys tak zrobil powiedzial ze idzie spac a pojechal na balety a innym razem ta sama spiewka i z kolegami siedzieli u znajomej do rana tzn chyba tam spali, do dzis ma u mnie znikome zaufanie i czesto mam chec go zostawic i nigdy niie wrocic. Niestety zaufania nie mozna juz na 100 procent odzyskac zawsze zostanie rana na sercu....
Ja od rana dzis mam nerwa moj syn wzial mi rano telefon z pod poduszki i wlozyl do miseczki z woda i ogladal filmiki na you tube....
![](http://www.suwaczek.pl/cache/ed93614e81.png)
ja tez nie dawalam ale moj jak wracal z pracy to zawsze mimo iz nie pozwalalam to dawal mu... teraz jest koszmar a on chcac poogladac tv w spokoju dawal mu. Nie wiem czy bedzie dzialal na razie lezy w ryzu.... czekam
![](http://www.suwaczek.pl/cache/ed93614e81.png)
Bożenko. To ale twój mąż sobie pozwala. Normalnie powinien go ktoś ostro do pionu postawić :(( tak ci współczuję. Niestety faceci nie raz mają takie odpaly i potrafią tak przeginać. Mój też miał taki okres że kłamał, nawet przychodzil podpity, do klubów chodził, różne rzeczy btlt, to było po moim I poronieniu, krótko po ślubie. Wkoncu skończyło się to ostra rozmowa z jego rodzicami i moim ultimatum. U nas była gruba sprawa. On zrozumiał że mnie kocha, że musi się wziąć w garść, że ma rodzinę. Ale dopiero musiał ktoś nim potrząsnąć. A u was? Jest ktoś taki??
DAJANKO. Ja właśnie pisałam niedawno na Blogu to co ty teraz piszesz i czujesz. To najgorsze kiedy mama ma w sumie tak sprzeczne uczucia. U nas to było i też myślałam że zwariuje. Ale jest dla ciebie nadzieja, ja też nie wiedziałam światełka, myślałam że zawsze 5ak będzie a moja Córcia bardzo się zmieniła ostatnio, poprawiła, znów można się z nią dogadać.
A było tak, że tak jak ty od rana do nocy w środku się trzęsłam z nerwów, kocham ją ponad wszystko, a miałam jej jednocześnie tak dość, że chwilami czułam że ucieknę z domu, albo zwariuje, marzyłam tylko żeby poszła do przedszkola, a kiedy wracała znów od nowa, w niedzielę czasie wciąż się oskarżalam co ze mnie za mama. Dorka pyskował bez przerwy, w niczym nie słuchała, gdzie nie poszła czego się nie dotknęła to wiedziałam że zaraz coś zwali, stlucze, zniszczy, jakby normalnie szukała cały czas czegoś do zniszczenia. To było straszne. Fakt że bardzo się modliłam, aby Bóg dał mi cierpliwość, opanowanie, abym przede wszystko umiała ze sobą się uporać, i starałam się to przetrwać.
i naprawdę DAJANKA. w takich momentach myślisz że już tak będzie zawsze, ale to kochana mija i przychodzi ulga, lepszey czas. Nie smuć się nie łam, jesteś DOBRĄ, DZIELNĄ MAMUSIA, MĄDRA I napewno to ogarniesz a lada moment j twoja córka wejdzie w jakis nowy etap :***
AGATko. To szok że twój były i teraźniejszy partner się dogadują. To napewno Plus!! I dobrze że ty masz dobre relacje z tatą twojego syna. To też napewno bardzo ważne w codziennym życiu. Co do tych facetów, to niestety potrafią kręcić, kłamać, nie wiem czy w pewnym momencie zaczyna im przeszkadzac ta odpowiedzialność?? I mają dość być tymi co trzymają rodzinę, chcą szaleć... Tylko czemu nie potrafią szczerze powiedzieć, pogadać, tylko zawsze to kłamstwo...
Ja dziś byłam na JOGGINGU Z teściowa ;) zawsze w poniedziałek idziemy. Ale pozytywma energia. Dziś rano ostro się z mężem pokłóciłam o to, że córce się buty rozwaliły. Całe zdarte z przodu aż dziura, a on mówi że jemu nie przeszkadza to . No szok. Wkurzyłam się i pytam się czemu sam dziurawych nie nosi??? Bo sobie to piekne kupuje, ale te mu nie przeszkadzają. Ale się wściekłam. Wyobraźcie sobie że pod koniec joggingu wszlysmg z mamo do Lumpeksu i kupiłam prawdziwe skórzane całe kozaczki nowe CLARKS rozmiar Dorotki za 20 zł... Normalnie myślałam że się rozpłacze. Bo rano się rozwaliły a już mam nowe ;)))