Oj Dajanka. Ja właśnie tak samo! Jak było nas więcej to zazwyczaj byłam olewana. Miałam koleżanki które jak były razem to mnie olewaly i zawsze było mi przykro...  Teraz kiedy przyjaźnie się z pojedynczymi osobami nie mam takich przykrości. Ja jestem inna, trochę dziecinna, nie raz bardzo wrażliwa, taka naiwna, często byłam wyśmiewana z tego nawet przez przysłowiowe przyjaciółki. Teraz wiem że to nie były prawdziwe przyjaźnie. ;) 

Ja nie mam FB, i nie będę zakładać. Nie mamy z mężem. I tak dałam się wciągnąć w Instagram ;0 tylko mi nie uciekajcie. Stąd nigdy na FB! ;P 

Już przestałam się rozczulać nad lekarzami chorobami. Mam pewne choroby i tyle. Nic nie zrobię. Często ktoś mówi jak się zapyta na co choruje, Jezu ile ty tego masz. Ale co mam zrobić? Nic nie zrobię. To jest i tyle. Ręką bedzie operowana i głowa zabieg i będzie po sprawie i nie wroci :) ale tarczyca, choroba naczyń, kręgosłupa, i jakieś drobne ale przewlekle będą j tyle raz na jakiś czas trzeba odwiedzić lekarza ;) nie lubię, unikam, ale trudno. Trza i tyle :) 

Ewelinka. To powodzenia dla was!!! Robiłaś jakieś badania? Cieszę się że beirzesz te leki na tarczycę, bo mam nadzieję, że tu leżał problem i już będzie dobrze!! Życzę ci wiesz o tym. Z całego serca!