Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
szoszanka1
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
daja15
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
mysza88
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
izuleeek
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
boszka89
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992
stokrotka1992
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mcabra
mcabra
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
karolinainikola
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681
sasetka681
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
jaemka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
finjenta
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magietka
magietka
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 4571 - 4580 z 4687.

(2018-08-14 06:32) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe

agathe

Dajanka musisz te odwiedziny jakoś przeżyć i nie zwariować :-) ale jak :-D moja teściowa kiedyś na tydzień u mnie była , ale to z 5 lat temu. Ja pierdolę to był ciężki czas. Kiedyś jak się malowałam to mówi - ale ja lubię patrzeć jak ktoś się maluje. Po czym palcem mi wskazuje na policzek i mówi o tu sobie jakąś plamę zrobiłaś :O ( w myślach już jej odpowiedziałam że w dupie chyba sobie plamę zrobiłam. Ale na głos odpowiedziałam że to róż na policzkach jest i to taka moda mamo. I tak właśnie to wyglądało że ona miło mi palcem pokazywała . A we mnie na 300 cisnienie rosło. No i od tamtej pory przyjeżdża na 1 dzień i do domu. Nigdy więcej jej na dłużej nie zapraszam.
(2018-08-14 06:32) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe

agathe

Dajanka pamiętaj żebyś zdjęcia nam na Instagramie slala. Jak już będziecie w sukieneczkach stały wszystkie trzy :-*
(2018-08-14 06:34) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe

agathe

Idę do pracy na 2 h dzisiaj . Zaś się tam upał zapowiada . Miłego dnia kochane :-*
(2018-08-14 08:34) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15

daja15

U nas dzisiaj pada deszcz a miałam ogarniać podwórko. Z drugiej strony to dobrze bo posprzątam sobie spokojnie w domu . Napisałabym wam więcej o mojej teściowej ale nie chce tu na forum. Postaram się z tym zdjęciem chociaż nie będzie to łatwe moje dziewczyny są ciężkie do robienia zdjęć zwłaszcza jak bedzie dużo ludzi to nie będą się chciały ustawiać. Dobrze że mamy fotografa do urzędu beda wspólne zdjęcia (mam nadzieję)
(2018-08-14 08:35) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15

daja15

Dobrze że wróciłaś do nas Asiu pisz więcej o sobie i swojej rodzinie chcialybysmy cię poznac
(2018-08-14 08:36) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15

daja15

Jakbym nie pisała przez najbliższe dni to znaczy że nie wyrabiam i wybaczcie mi napewno się odezwę jak znajdę chwile. Od jutra będę miala 12 osób w domu w tym 4 dzieci
(2018-08-14 09:42) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

mysza88

Agatko przyjemnego czasu z pracy. A ze kochasz ja to napewno taki bedzie. Dajanko duzo sily dla ciebie na twn czas. Noech to bedzie najwspanialszy dzień na świecie i mimo trudow i problemow niwch nic go nie zepsuje ! Asiu ja nie znam sie wogole na tych schorzeniach ,tyle co znam z otoczenia . Kolezanka ma synka lasnie po cc tez niedotlenoony ale u niego calkiem inne objawy niz u twojej malutkiej i tez tinna choroba. Napisz cos wiecej ,ile kazda bedzie umiala pomoc ,doradzic to ci pomozemy ,wesprzemy
(2018-08-14 12:28) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mcabra

mcabra

Agatha, daja15 mała urodziła się i miała tylko 6/6/8 po urodzeniu. Była 2 dni pod tlenem. Jak na razie rehabilitacja wystarcza od września może załapie się na program gdzie to oni będą opłacać rehabilitację 30 min na tydzień a tak do tej pory była godzina raz na 2-3 tygodnie bardziej na 3 tygodnie i to kosztowało 80 zł. Wcześniej mała leżała jak "kłoda" a teraz już nogi i rączki "fruwają" w powietrzu i obraca się na lewy bok do tego utszymuje główkę sztywno ale jeszcze ma z nią problemy ale jest już spora poprawa.Mała  je głównie mm z kaszkami czasami zje roosołek ugotowany przeze mnie a czasami zje jakiś słoiczek taki dla 4-5 mc. Ostatnio próbowałam dać jej pomidorową to jest od 6 czy 8 mc  ale ma problem żeby to zjeść bo się dławi musi mieć taką papkę a to dlatego że ma miekkie podniebienie. Jadła starte jabłuszko z cukrem próbowała ziemniaczki z żółtkiem w koszulce. Pije wody smakowe jabłukową truskawkową i malinową soki nie bardzo jej podchodzą. Od urodzenia była 3 razy w szpitalu urodzona 30 października pierwszy raz trafiła do szpitala w grudniu miała zapalenie płuc wtedy lerzał z nią tatuś a mój mąż bo ja miałam infekcje gardła syn tak samo i mieliśmy antybiotyki a mąż miał zapalenie zatok i też miał antybiotyk ale to nie jest zaraźliwe więc mógł z niąz siedzieć w szpitalu a ja siedziałam z synem w domu, Pielęgniarki i lekarki myślały że ja facet zostanie z 1,5 mc dzieckiem to trzeba będzie mu pomagać a to on sobie z nią świetnie radził codziennie ją kąpał tak jak to robi w domu co drugi dziń.Była jakaś pierworódka na oddziale wtedy mając chyba 35 lat i nie wiedziałą czy dziewczynkę się myje tam na dole. Nie którzy myśleli że mąż jest pielęgniarzem a nie ojcem dziecka. Drugi raz mała była w szpitalu w lutym też z zapaleniem płuc leżałam wtedy ja z nią. A po raz trzeci leżała na przełomie czerwca i lipca trafila z wymiotami gorączką i żadką kupką i na oddziale się okazało że ma 3 dniówkę która zakończyła się wysypką. Mała ma jeszcze sporę ciemiączko może mieć problemy z tym tak jak z dłuższym wychodzeniem zębów. Marysia przesypia całą noc, w dzień jak jest gorąco to też sporo śpi a ja z nią wychodzę na dór pod wieczór albo na max 10 min takie gorąco. Może teraz coś o synku ma już prawie 5,5 roku jak go do niczego nie zmuszam to chce pomagać w sprzątaniu gotowaniu zmywaniu. Czasami pomoże mi w zajęciu się siostrzyczką  którą bardzo kocha jak muszę iść zrobić jej jeść a mała leży na łóżku to usiądze obok i ją pilnuje. Sam uczy się dodawania i zaczyna oglądać filmiki z mnożenia. Jak się go ktoś zapyta ile to jest 2 + 2 wie że 4 i tak nawet do 15-20 ale też wie ile to jest 30 +30. Potrafi też liczyć co 2 , 3 5 10. Liczy pp polski i angielsku do conajmniej 100 alfabet podstawowy po polsku i angielsku też zna i kolory też w dwóch językach. Imie pisać literki dykowane i cyferki też jak ma chęć to napiszę swoje imię , jak ktoś mu coś napiszę to przepirze dane słowo. Jak się kąpie to umyje się sam i wytrze się też sam. Tylko nie wiem jak go nauczyć żeby sikał na stojąco a nie tak jak dziewczynka sika ale lepiej jak dziewczynka niż jak by miał sikać w majtki. Mąż całymi dniami pracuje skączy pracę na zakładnie to przyjedzie zje odpocznie chwilę  a potem coś na podwórku albo u siąsiada lub jakąś prywatkę u kogoś. Może w tym tygodniu wymieni całą bramę i furtkę którą sam wyspawał. Zrobi wiele rzeczy sam w domu żeczy z hydrailiką podłączeniem światła ze stolarką czy innymi rzeczami też sobie radzi. A ja miałam pracę na umowę zlecienie ale z początkiem maja ją straciłam bo likwidowali stanowiska. To była praca polegająca na wydawaniu kluczy do wieży do zasięgu plusa i orange. A raz na jakiś czas trzeba było tam na terenie skosić trawę a zimą odśnieżyć. Kasy nie było za wiele bo 200 zł na mc ale zawsze to coś. W zeszłym roku jak byłam w ciąży podpisałam umowę o pracę ze znajomym mojego męża siostrzencem który miał złosić to do pup i ZUS a ja miałąm dawać pieniądze na opłacenie składek i daliśmy mu jak się nie mylę ponad 2 tysiące. Był też pośrednikiem w podpisywaniu i udzielaniu kretytów w parabankach. Za jego pośrednictwem wzięłam 2 redyty na prawie 20 tys. A jeden on wziął na mnie na 10 tys które poszły do niego na konto a weryfikację przez telefon przeszła jego laska a mi przyszło płacić jeszcze przed porodem. Miałam tyle nerwów i stresu przed porodem że szok. Po urodzeniu Marysi codziennie po kilka razy dziennie ludzie z tych trzech banków wydzwaniali żebym wpłaciła raty. Nie docierało to do nich że ja jestem w szpitalu i że nie mam możliwości wpłacić rat bo nie mam kasy i nie mam dostępu do internetu i dostępu do konta bankowego. Potrafili dzwonić nawet po 22 w niedzielę też.  Po wyjściu ze szpitala po porodzie  okazało się  że umowa nie została zgłoszona nigdzie a kasa przepadła o tej "pracodawca" nie odbiera telefonu i nie pojawia się na umuwione spotkania. Kilka dni po powrocie do domu ze szpitala pojechałąm na komendę złożyć zawiadomienie o wyłudzonym kredycie. Jak się okazało nie byłam jedyną osobą na którą wyłudził kredyt. Ten koleś wraz z osobą której podlegał odnośnie tych kredytów wyłudził a dokładnie tamten wyłudził kasę ponad 600 tys i ponad 300 osób zrobionych w ten sposób. To co zostało wyłodzone na mnie jest na razie w strzymane do wyjaśnienia. W tym momęcie sprawa została zawieszona na czas expertyzy informatycznej komputerów i telefonów tego du... A odnośnie tej umowy. Byłam pewna że zostałą zgłoszona i w mopsie jak starałam się o rodzinne becikowe i 500+ pokazałam ją bo chciałam być uczciwa wiedząc że on nie wypłaca mi kasy i ja płacę za ZUS. Papiery w MOPSie złożyłam w grudniu albo pod koniec listopada wtedy jeszcze nie wiedziałąm że umowa o pracę nie była zgłoszona nigdzie. Po jakimś czasie zgłosiłam tą umowę u nieuważnienie do sądu pracy razem z prawnikiem i do dziś trawa były dwie sprawy na których pozwany się nie wstawił teraz czekam na apelację bo wniosek o unieważnienie stosunku pracy został odrzucony. Jak prawnik twierdzi sędzią chyba sądzi że ja współpracowałałam z tym pajacem. Prawnik w moim imieniu wystąpił u uzasadnienie i o apelację na którą czekam. Od złożenia papierów w MOPSie nie przysługuje mi becikowe i to dodatkowe tysiąc orac rodzinne ja jedno i drugie dziecko oraz 500 + na syna. Mam tylko 500 + na Marysię. Jak do 30 października nie wyrobię się z tą sprawą w sądzie pracy to przepadnie mi 2000 zł. 

(2018-08-14 14:05) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mcabra

mcabra

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/kielce/a/policjanci-z-kielc-zatrzymali-podejrzewanych-o-oszustwa-wsrod-ofiar-starsi-i-zadluzeni,12683845/

 

A to o tej sprawie co pisałam.

(2018-08-15 08:13) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

szoszanka1

Hej dziewczyny. Przepraszam was za milczenie. Wiem że pewnie już nie chcecie pewnie abym tu była bo jestem tak niedobra . Nie olałam klubu. Codziennie was czytam. Ale nie wiem jak To napisać. Jestem zdrowotnie w takiej sytyscji, że uciekam od tmatu ciąż, bobasów. Chyba tak mi lepiej ... Lżej...  Wiadomo, że sytuacja moja jest ciężka, więc przerasta mnie i uciekam. Wybaczcie że milczę ... Postaram się pisać... JEŚLI JESZCZE CHCECIE MNIE TUTAJ... 

 

ps .mąż sprawił nam w prezencie maleńkiego słodkiego kroliczka. Zwariowałam. Wiem że to trochę ucieczka, ale wspaniała ucieczka. Czuję się jak 8 letnia dziewczynka która musi tylko oswoić króliczka. Zapominam o problemach. Daje mi tyle radości. Jest u nas 4 dni, a jest tak wspaniały, kochany, daje się przytulać, całować, bawi się z nami, Dorotka oszalała na jego punkcie. Jest dedikatna i odpowiedzialną :) 

 

DAJANKO. kochana. Chciałabym ci życzyć wspaniałego dnia ślubu. Aby wszystko ci się cudownie udalo.abys przede wszystkim ty w tym dniu czuła się jak królowa, zostawila daleko wszystkie swoje smutki i zmartwienia .i miała wspaniały czas .!!! Czekam na wieści!

 

Mcabra. Przeszals wiele. Pamiętam dokładnie, jak byłaś przy końcu ciąży i miałaś te wszystkie nerwy. Bardzo ci współczuję i mam nadzieję, że twoje problemy się rozwiążą i wszystko się ułoży .A córcia hmmm .. z calef9 serca życzę jej zdrowia. Wiem jakie to ciężkie kiedy maleństwo choruje. Nasza Dorotka też miała wylew, asymetrię, szpotawosc nóżek, były przez pierwszy rok ciągle kontrole u neurologa, USG główki, codzienna rehabilitacja w ośrodku, i w domu po 10 razy dziennie. To byl ciężki czas . 

Mam nadzieję, że z twoją córeczka wszystko się ułoży. Że będzie coraz lepiej. Rehabilitacja gra tu najważniejsza rolę... Bez niej ani rusz. Życzę wam zdrówka dużo..