2011-01-02 12:24
|
chodzi mi głównie o pomoc mamy (nie tesciowej) chyba ze tesciowa jest super..jak narazie do wakacji bedziemy mieszkali z mama bo jeszcze konczymy nasz domek i tak sie zastanawiam jak to bedzie? w sumie to nie narzekam na mame bo juz mi duzo pomaga, psychicznie:) a jak było z pomocą u Was?
Odpowiedzi
Ja w sumie nigdy takiej pomocy nie mialam. Przy sredniej przez ok. 5 dni byla moja mama, ale to raczej tak dla towarzystwa, pomoc srednia lub jeszcze mniejsza, jezeli chodzi o sprawy domowe. Po tygodniu stwierdzila, ze i tak jej nie potrzebuje... i sobie pojechala... Bylo ciezko, no ale jak to sie mowi... z niewolnika nie ma pracownika... takze jezeli masz kogos naprawde zaufanego... i wiesz, ze bez wielkich instrukcji co i kiedy ma robic... wskoczy tu i tam i cie co nieco odciazy z roznych obowiazkow, to smialo!
Ja ogolnie w tych dniach po porodzie mialam ogromna pomoc meza... poza tym przychodzila polozna... i troszczyla sie o moje zdrowie fizyczne i stabilnosc emocjonalna (z ktora po porodzie moze byc roznie)...
Na pierwszy tydzien bral sobie urlop, potem juz znowu praca.
... Nie to, zeby sobie czlowiek nie radzil, ale przy trojce dzieci nieraz byly sytuacje, ze nie wiadomo bylo, w co najpierw wlozyc rece. Wszystkie trzy na raz czegos potrzebowaly.
Przykladowo mloda glodna (zmeczona czy cos tam jeszcze) darla sie i trzeba bylo sie nia natychmiastowo zajac... srednia w wannie, trzeba bylo ja wyciagnac i przygotowac do spania, starsza cos tam jeszcze i tak wszystko na raz i w jednej chwili.
Nie to, zeby nie mozna sobie bylo z tym samemu poradzic, ale wlos na glowie sie w takich momentach jezyl i milo byloby miec kogos wtedy przy sobie... A skoro maz w pracy... to np. jakas inna osoba... ale ze potrzeba jest matka wynalazkow to sie radzilo w takich sytuacjach.
Natomiast, jezeli ktos nie jest zmuszony sam sobie radzic, a ma zaufana, nie denerwujaca pomoc... No to jak najbardziej! :D
Ale... bywaly tez ciezkie i trudne momenty... :D, gdzie niewiadomo bylo, czy chwycic za to, tamto, czy z rozpaczy skoczyc pierwszym lepszym oknem (oczywiscie przenosnia tylko... :D)...