mam pytanko-ktore z was szykuja sie na porod rodzinny???i co myslicie na ten temat?ja bardzo pragne zeby ze mna szedl moj narzeczony ale on nie bardzo:( mariamagdalena |
2012-10-24 11:11
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

25

Odpowiedzi

(2012-10-24 12:02:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22
Mój mężuś na początku też nie chciał być przy porodzie,ba nawet przy badaniu USG:)a był przy tym i przy tym,jak mała przyszła na świat i pierwszy raz zapłakała,On razem z Nią...płakał jak małe dziecko:) a u Niego to rzadkość(jest twardym facetem).
(2012-10-24 12:03:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martyna22
Nie ciągnij go na siłe bo możesz tylko sobie tym zaszkodzić. Mój narzeczony powiedział że czuje się gotowy żeby być ojcem i chce być przy tym jak rodzi się jego córka to ja raczej miałam z tym problem, ale teraz już chcę żeby był .
(2012-10-24 12:12:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewellina
nie wolno zmuszać do tego partnera,mój nie chce to go nie zmuszam ...
(2012-10-24 12:13:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia19922
My będziemy razem rodzić:)
(2012-10-24 12:34:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica264
też planuje poród rodzinny i uważam że bardzo dobry to pomysł. mąż, narzeczony, chlopak powinni widzieć ile trudu i cierpienia wymaga urodzenie dziecka a nie czekają na poczekalni na gotowe. My się męczymy przy porodzie oni niech też troszke pocierpią:) pozatym dla kobiety jest to bardzo ważne żeby był przy niej ktoś bliski chodzby do tego zeby potrzymać za rękę.
(2012-10-24 12:56:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysiula
Powiem tak, przy mnie chciał być mąż i to bardzo, ja w sumie też, ale dzień wcześniej musiał wyjechać służbowo i była przy mnie moja mama i bardzo się cieszę, że wyszło jak wyszło. Moje słowa po porodzie do mamy i położnej brzmiały tak "całe szczęście, że Bartka nie było przy porodzie, to nie są widoki dla faceta". Jeśli on nie chce to go nie zmuszaj, bo to naprawdę nie są widoki dla faceta, kobieta rodząca wygląda strasznie, a dwa podczas porodu wszystko widać i może mieć przez jakiś czas wtedy obrzydzenie do Ciebie. A facet jak to facet będzie mówił słodko, a swoje będzie myślał.
(2012-10-24 13:06:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martuszka
moj by poszedl i w sumie tez bym sie czula lepiej, bo dobrze by wiedzial jak to boli a nie pozniej by sie zachowywal jakby przeciez nic sie nie stalo tylko urodzilas, (jak zobaczyl w telewizji to mowil "niee to tak nie wyglada, napewno to tak nie wyglada") ale boje sie ze nabierze do mnie obrzydzenia i chyba jednak sie nie odwaze
(2012-10-24 19:18:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia180292
ja tez chce żeby mój narzeczony był przy porodzie chce żeby mnie wspierał i widział dzidzie jak się urodzi ale niestety on nie bardzo tego pragnie bo się boi że tam zemdleje może też jest mu wstyd , jest to dla nas delikatny temat nie naciskam go ale powiedziałam mu żeby się przyzwyczajał bo nie widzę sobie porodu bez niego
(2012-10-24 19:42:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Jak nie chce, to go nie zmuszaj, bo skończy się tak, że będzie przeszkadzał, zamiast pomagać. Ja rodziłam z chłopakiem, ale on sam tego chciał i nie żałuję, bo pomógł mi bardzo.
(2012-10-25 07:48:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariamagdalena
wiec dam sobie spokoj z proszeniem ,poczekam moze sam przemysli i pewnego cudownego dnia mi oznajmi ze chce byc przy mnie:)ojj nawet nie wiecie jak ja sie boje a moj A jest wielka podpora dla mnie.

Podobne pytania