nawet, gdyby urodził się przedwcześnie. Kurczę, właściwie to jeszcze 4 lub 5 tygodni i można spodziewać się malucha, teraz czas zaczął jakoś szybciej lecieć. Powoli zaczynam się stresować porodem, bo zaczyna być już realnym wydarzeniem w perspektywie. Od kilku dni już ćwiczę i się rozciągam. Po wypłacie kupuję ostatnie potrzebne rzeczy, a potem będziemy już tylko czekać. Korzystamy też z "życia" : kino, lody, restauracja, bo wiemy jak to potem będzie niestety, totalne uziemienie.
Waga od zeszlego tygodnia tylko pół kg do przodu, jest nieźle: obecnie 68 kg...
ech..67,5 kg ( odjęłam sobie pół kg na ciuchy, dla lepszego samopoczucia). Nasza nienarodzona ma po raz którys z kolei ma nadane nowe imie przez swoją straszą siostrę,...
Czytaj
dalej »
Dostałam istnego amoku...piorę, suszę i prasuję wszystkie ciuszi po córce i układam na kupeczki w szafie. Mój mąż nawet nie komentuje, bo doskonale wie, że...
Czytaj
dalej »
Lekarz kazał mi jednak iść na zwolnienie do końca ciąży, strasznie się wynudzę w domu, ale co tam. I dowiedziałam się, że teraz w ciąży można...
Czytaj
dalej »
Walczylismy o tą ciążę ponad rok..najpierw był szok po wykonanym teście ciążowym, potem plamienia, kiedy liczyłam każdy kolejny dzień i m odliłam...
Czytaj
dalej »