Zwykle nie oglądam demotów ale rzucił mi się w oczy ten
http://demotywatory.pl/1810484/--Kochanie-chyba-sie-zaczelo
Któraś tak miała? bo ja miałam z tym problem do samego końca. wszystko było tłumaczone tym "że jak już się urodzi to nie będę miał czasu na kompa". Oczywiście czas ma. :)
Odpowiedzi
hehehe ;-)
Ciekawie ;-P
U nas jest podobnie z kompem i z wychodzeniem tez obiecanki cacanki że jak dzidiza sie urodzi to juz nie bedzie miał czasu hehe.
No... moj malz przy pierwszym porodzie prosil, zebym poczekala, bo on sie chce wyspac. Jak sie wyspi to moglabym zaczac rodzic.
Drugi porod przeszkodzila mojemu slubnemu w waznym meczu. Tez prosil, abym poczekala pol godziny z tym rodzeniem... :D
Porod zawsze nie w czas... :D:D:D