Cześć dziewczynki! Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem:) 2.10.2008 roku o godzinie 20.40 urodziłam... UWAGA SYNA!!! Tak.... Okazało się, że los zesłał nam niesamowitą niespodziankę i zamiast Darii mamy Franka! Nie wiem jak to się stało ale zamiast zdrowej córki mamy zdrowego syna! Jesteśmy z mężem w wielkim szoku, ale w sumie bardzo się cieszymy :) Poród był krótki. O 18.00 poczułam pierwszy skurcz, 10 minut później odeszły wody, a już o 18.40 byłam na porodówce. Poród przebieg szybko, sprawnie, boleć bolało, ale o dziwo urodziłam siłami natury bez znieczulenia :) Kiedy ujrzałam Franka byłam tak szczęśliwa i tak zaskoczona tym, że płeć dziecka jest inna, niż myśleliśmy, że łzy lały się potokiem. Urodził się mając 60cm długości i 3650g wagi. Dostał dzisięc punktów na dziecieć w skali APgar. Ale dzisiaj jesteśmy już w domu. Szybko? Bardzo! Wczoraj Franio dostał żółtaczki, więc dziś przed południem nas wypuscili. Przypomniałam sobie mój pierwszy czy drugi wpis... Że tak długo muszę czekać itp. A teraz patrzę na mojego synka i oczom nie wierzę, że już go mam! Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi! I całe szczęście, że pokoik, wózek czy łóżeczko kupiliśmy nie w "dziewczeńskich" kolorach bo byłby kłopot:D No, ale i tak troszke ciuszków mieliśmy, które nam się nie przydadzą. Czas na zakupy nie dla Darii, a Franka! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę owocnych porodów dla październikowych mam!
Komentarze
(2008-10-04 18:50)
zgłoś nadużycie
(2008-10-05 10:09)
zgłoś nadużycie
(2008-10-05 18:42)
zgłoś nadużycie
(2008-10-06 11:04)
zgłoś nadużycie
(2008-10-06 11:14)
zgłoś nadużycie
(2008-10-06 12:21)
zgłoś nadużycie
(2008-10-06 14:14)
zgłoś nadużycie