W jakiś niesamowity sposób byłam dumna, że tylko ja mogę nakarmić swoje maleństwo, ta ogromna więź....piszę w czasie przeszłym, bo 3tyg temu przestałam karmić z przyczyn zdrowotnych, brakuje mi mojej małej przyssawki:(
Jak już się doszukiwać minusów to wspomnę, ciężko jest przestawić dziecko na butelkę, moja mała nie potrafiła z niej pić-pluła. Nie mogłam wyjść na dłużej bez córci, bo zaraz cyce pękały :)