właśnie tak ostatnio się nad tym zastanawiałam.co wybieracie?biorąc oczywiscie wszystie plusy i minusy.
praca-no oczywiscie dodatkowa kasa(w tych czasach to ma znaczenie),mozliwosc rozwoju,spedzanie czasu "miedzy ludźmi",niezaleznosc.
wychowanie dziecka-brak "własnych pieniedzy",zależność ode męża,chłopaka itd.ale za to nie omija was nic waznego w rozwoju waszych dzieci.
no zreszta co ja bede sie scierac,wiecie mamuski o co chodzi.
ja jestem w domu od ponad 9mies.oczywiscie nie 24h na dobe z dzieckiem,wyjscia,zycie towarzyskie he itd.i powiem szczerze ze jest mi dobrze(jak narazie to chyba moja zyciowa rola heh),na brak kasy nie nazekamy.pozatym moja praca była hmm,mało płatna i zerowe szanse na rozwój.wiec i to pomogło mi w podjeciu decyzji.
ale pogmatwałam i sie rozpisałam,ale mam nadzieje ze wiecie o co chodzi :*
Odpowiedzi
u mnie tez jest taka sytuacja ze nie mam babci,cioci,kolezanki z którą mały mógłby zostac jak ja bede w pracy.marne szanse za złobek państwowy,zostaje jedynie prywatny.wiec po opłaceniu złobka w wypłaty zostało by mi 200-300zł.... wiec nic zachecającego...wstepny plan mamy z mezem taki,ze zostane dopóki mały do przedszkola nie pojdzie
Finanse to akurat temat, w którym jest trochę możliwości jak ktoś bardzo chce. Myślę, że są trudniejsze problemy... takie właśnie jak wymieniłaś. Matki się boją, że "utkną" w domu, że spadnie ich poczucie wartości, że inni nie będą ich cenić. To sprawy trudne do przeskoczenia, bo takie obawy tkwią głęboko w naszych głowach.