praca czy dziecko? listopadowa |
2010-09-05 13:55
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

właśnie tak ostatnio się nad tym zastanawiałam.co wybieracie?biorąc oczywiscie wszystie plusy i minusy.
praca-no oczywiscie dodatkowa kasa(w tych czasach to ma znaczenie),mozliwosc rozwoju,spedzanie czasu "miedzy ludźmi",niezaleznosc.
wychowanie dziecka-brak "własnych pieniedzy",zależność ode męża,chłopaka itd.ale za to nie omija was nic waznego w rozwoju waszych dzieci.


no zreszta co ja bede sie scierac,wiecie mamuski o co chodzi.

ja jestem w domu od ponad 9mies.oczywiscie nie 24h na dobe z dzieckiem,wyjscia,zycie towarzyskie he itd.i powiem szczerze ze jest mi dobrze(jak narazie to chyba moja zyciowa rola heh),na brak kasy nie nazekamy.pozatym moja praca była hmm,mało płatna i zerowe szanse na rozwój.wiec i to pomogło mi w podjeciu decyzji.

ale pogmatwałam i sie rozpisałam,ale mam nadzieje ze wiecie o co chodzi :*

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

15

Odpowiedzi

(2010-09-05 14:34:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
Ja siedze w domu 10 mies z moim szkrabem, chętnie zostalabym jeszcze z rok, zeby nie przeoczyc np pierwszych kroczkow itd i nacieszyc sie maluchem. Ale ze chcemy isc na swoje, to nie mam wyboru, bo z jednej pensji nie damy rady.
(2010-09-05 14:37:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
Aha, jeszcze zapomnialam napisac, ze wole siedziec z dzieckeim niz isc do ludzi:P Ale juz niezaleznosc finansowa to dobry powód żeby isc do pracy.
(2010-09-05 15:27:40) cytuj
ja bede w domu rok , moze 1,5 roku , wolałabym zostac w domu z małym , no ale niestety pieniadze z nieba nie spadaja .
(2010-09-05 16:31:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
a wlasnie ze spadac powinny! oo albo na drzewach rosnac hehe.

u mnie tez jest taka sytuacja ze nie mam babci,cioci,kolezanki z którą mały mógłby zostac jak ja bede w pracy.marne szanse za złobek państwowy,zostaje jedynie prywatny.wiec po opłaceniu złobka w wypłaty zostało by mi 200-300zł.... wiec nic zachecającego...wstepny plan mamy z mezem taki,ze zostane dopóki mały do przedszkola nie pojdzie
(2010-09-05 16:41:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pchelaa
Dziewczyny a ja juz wracam do pracy 20 wrzesnia !! a moja niunia jeszcze taka malutka ale niestety musze tak jak inne dziewczyny wspomnialy kasa z nieba nie leci a ja jak nie pojde juz 20 to mnie pozniej do tej pracy nie przyjma nie zeby byla ona jakas super ale ciezko w tym miescie znalesc prace a tam juz wiem co mam robic itp , plusem jest to ze bede pracowala tylko na pol etatu i od 7 rano do 12 wiec mam nadzieje ze mnie duzo nie ominie . Najbardziej sie boje tego jak moj K. sobie sam poradzi z Lenka bo ona czasami sie tak rozplacze ze bezemnie nie ma szans na spokoj tym bardziej ze karmie piersia i ona tylko zasypia przy piersi i tylko u mnie sie uspokaja ale jestem dobrej mysli!!! biore tez pod uwage to ze niestety zrezygnuje z pracy i tej dodatkowej kasy jesli bedzie bardzo zle i moje dziecko bedzie mialo z tej rozlaki wiecej minusow niz plusow . Jak juz bede po 1 tygodniu to Wam napisze jak to sie u mnie spisuje ale wiecie co ? tak prosto z serca to wolalabym zostac z moja niunia chociaz do 2 latek :P
(2010-09-05 21:06:16) cytuj
Biorąc wszystkie plusy i minusy doszłam do wniosku, że nawet się nie ma nad czym zastanawiać, bo wybór jest oczywisty. Zostaję w domu dopóki maluch nie pójdzie do przedszkola. Na tyle wcześnie o tym zdecydowaliśmy, że zadbaliśmy o jakieś tam oszczędności zanim jeszcze zaszłam w ciążę, ale bez tego mogłoby faktycznie być ciężko, dlatego rozumiem dylematy kobiet...

Finanse to akurat temat, w którym jest trochę możliwości jak ktoś bardzo chce. Myślę, że są trudniejsze problemy... takie właśnie jak wymieniłaś. Matki się boją, że "utkną" w domu, że spadnie ich poczucie wartości, że inni nie będą ich cenić. To sprawy trudne do przeskoczenia, bo takie obawy tkwią głęboko w naszych głowach.
(2010-09-05 21:33:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Ja myślę, że wiele kobiet jest zmęczonych ciągłym siedzeniem z dzieckiem w domu i cała rodzina korzysta gdy taka kobieta idzie do pracy - wraca szczęśliwa i chętniej zajmuje się dzieciaczkiem. Siedząc w domu, wiadomo, często czas nam przecieka przez palce, żyjemy jakby trochę na "zwolnionych obrotach", a gdy pracujemy cieszymy się każdą chwilą spędzoną w domu. Mam nadzieję, że ja będę mogła pójść do pracy gdy mój syn podrośnie, choć z drugiej strony nie wiem z kim go zostawię, bo przecież nikt tak dobrze się nim nie zajmie jak ja (tak uważam)... :P
(2010-09-05 21:38:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
dziecko do aż skończy 1,5 roku :), no chyba, że sytuacja finansowa zmusi mnie do wcześniejszego powrotu do pracy, ale mam nadzieję, że sobie poradzimy i nic złego się nie wydarzy
(2010-09-05 22:02:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502
to ja już wiem napewno że jak mała bedzie miała 2,5 roczku to pójdzie do przedszkola i wtedy ja zaczne pracy szukać.Przy pierwszej córce poszłam do pracy jak miała 1,5 roczku i tragedia bo mała zostawała z babciami na początku każda była chętna do zostawania ale po 3 miesiącach to musiałam sie nieźle nasłuchać a to że mam kombinować bo jednej nie pasuje druga też nie mogła i wiecznie stres co z dzieckiem zrobić a do pracy trzeba było iść teraz wiem że zanim mała nie pójdzie do przedszkola to do pracy nie pójde ale to i dobrze bo postanowiłam że więcej dzieci nie bede miała więc musze sie nacieszyć tym czasem jak moja młodsza malutka bo ten czas szybko leci a potem to już całkiem inaczej jak dziecko jest starsze już cie tak nie potrzebuje więc ja fascynuje sie każdą chwilą spędzoną z moimi kochanymi córeczkami i korzystam z tego że jestem w domu bo moge im poświęcić każdą wolną chwilę:)
(2010-09-05 22:46:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Ja zamierzam wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim. Opiekę nad dzieckiem jakoś załatwimy, a w domu nie mam zamiaru utknąć, bo im dłużej w nim siedzisz, tym gorzej z niego wyjść. Moja mama wychowała 4 córki, a mimo to cały czas pracowała. Nic jej nie ominęło, ani pierwszy krok, ani pierwszy ząbek. A nam przynajmniej niczego nie brakowała, mamuśka zadowolona, tata też, więc nie widzę powodu,żeby zostawać w domu. Poza tym warto pomyśleć o emeryturze. Za siedzenie z dzieckiem jej nam nie dadzą. Wszystko da się połączyć. Nie wyobrażam sobie zależności od faceta, czy też zrzucania ciężaru utrzymania domu tylko na niego. Trochę to egoistyczne moim zdaniem.

Podobne pytania