Hej dziewczyny może i to głupie ze tak o tym pisze ale w sumie...Mam problem ale może wy doradzicie cos tak poprostu ponieważ się nie znamy bedzie to bezstronne... Niedawno urodziłam synka ( kocham go ponad życie i zrobiłabym dla niego wszytko):) juz jakies 2 tygodnie po pojawieniu sie go na świecie miedzy mna a moim mężem zaczeło psuc sie jak cholera,, duzo czułości dałam dziecku on również sie starał i nawet wychodziło :) ale my jako małżenstwo nie możemy sie porozumież nic a nic , ja starałam sie rozmawiać ale słysze że katuje ok... wogóle próbowalam wszytkiego,,, nie wiem co moge z tym zrobić,,, Myśle żeby wyprowadził sie i przemyslał nawet mu to powiedziałam( był troche przestraszony ale trzeba czasem kopa w dupe żeby zrozumieć co jest ważne,,,, co robić próbowac czy moze nie ma to sensu olać to i poświecic sie mojemu synkowi??? może ona sam kiedys zrozumie , Jesteśmy rok czasu po ślubie i już :/ doradzcie prosze szczerze.
2010-07-13 20:23
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!