NIE SADZE ZEBY TO MIALO JAKIS WPLYW. ALE MOZE...
ja nie jadlam praktycznie wcale cytrosow w ciazy a mala mila zoltaczke. chyba nie ma reguly.
NIE SADZE ZEBY TO MIALO JAKIS WPLYW. ALE MOZE...
ja nie jadlam praktycznie wcale cytrosow w ciazy a mala mila zoltaczke. chyba nie ma reguly.
ja w 1 ciązy piłam duzo soków marchw.-Kubusie itd i jadłam marchewki i syn urodził sie zółty -ze tak ujme miał żółtaczke dosc długo nawet po wyjsciu ze szpitala
ale wg mnie to nie z tego tylko bardziej ze urodziłam w 36tyg wiec był wczesniakiem i wiadomo miał "prawo"tym bardziej miec żółtaczke bo moze układ nie do konca dojrzały--tak mi sie wydaje
W 2.ciązy piłam i jadłam zas duzo cytrusów i...miała zółtaczke ale słabą i w miare szybko przeszło
a sama tez lubi cytrusy-i póki co-nie ma uczulenia na nie
ale wg mnie to wcale nie zalezy od tego co prztszła mama je-poprostu jedne dzieci mają mniej lub wiecej poziomu bilirubiny,jedne są naswietlane by zbic ten poziom inne zas łagodnie "to przechodzą" --jesli dziecko jest zdrowe to zółtaczka nie powinna niepokic az tak bardzo
Mam nadzieję, że nie bo ja jem prawie non stop takie cytrusy bo uwielbiam, zresztą ciągle mam zachcianki na pomarańcze itp. Sok z pomarańczy to jeden litr dziennie wypijam. Zresztą nigdy się nie spotkalam z tym, że nie powinno się jeść cytrusów w ciąży.