ja na początku starałam się być wspaniałą synową a i tak tego nie doceniła, teraz pokazuję jej że koło dupy latają mi jej rady i chce mi się już nimi rzygać i teraz mam lepiej, nie wpieprza się juz tak, dzwoni tylko do mojego męża i się skarży że jej nie słucham, a on jej wtedy mówi, że ja dobrze wiem co mam robić :)
