ja na początku starałam się być wspaniałą synową a i tak tego nie doceniła, teraz pokazuję jej że koło dupy latają mi jej rady i chce mi się już nimi rzygać i teraz mam lepiej, nie wpieprza się juz tak, dzwoni tylko do mojego męża i się skarży że jej nie słucham, a on jej wtedy mówi, że ja dobrze wiem co mam robić :)
2010-12-17 15:40
|
hej dziewczyny...
mam pytanie czy wasze tesciowe tez sa lub byly takie wredne dla was podczas ciazy??
jestem w 9 miesiacu i juz po prostu nie wytrzymuje z moja, niestety musze z nia mieszkac. ostatnio nawet dowiedzialam sie ze jestem wredna upierdliwa i nic nie robie w domu vo nic ie potrafie a ja po prostu ostatnio zle sie czuje i duzo odpoczywam bo nie chce sie ,,rozsypac,, w tym miesiacu.. brakuje mi juz sily na nia. nie wiem co robic. pomocy:(
Odpowiedzi
ja na początku starałam się być wspaniałą synową a i tak tego nie doceniła, teraz pokazuję jej że koło dupy latają mi jej rady i chce mi się już nimi rzygać i teraz mam lepiej, nie wpieprza się juz tak, dzwoni tylko do mojego męża i się skarży że jej nie słucham, a on jej wtedy mówi, że ja dobrze wiem co mam robić :)
ja niestety muszę z moją mieszkać przez 2 mies w roku(na tyle przyjeżdża) i jest straaaasznie ciężko..
ja się mojej wręcz boję, bo ona jest nienormalna, była kiedyś w psychiatryku przez mies. czy 2 i ogóle to histeryczka...
w pada w depresję, amok chaos czy jakby to nie nazwać...
beczy,że jej syna zabrałam,że ja go kuszę żeby on się do niej nie odzywał itd...
i też ciągle krytykuje mnie co do zajmowania się domem i dzieckiem, również ciągle powtarza małej jaka to mama jest zła...
eh.. brak słów... nerwów mi napsuje jak nie wiem co..
mój mąż zawsze mówi "olej ją", i taka jest moja rada dla Ciebie, chociaz wiem,że to się łatwo mówi i jest naprawdę ciężko..
i na szczescie zmadrzal. teraz mieszkamy w jednym budynku ale osobnych mieszkaniach i tez jak ja slysze nie raz to sie gotuje. nie wyobrazam sobie zycia z nia, do jej mieszkania prawie nie wchodze bo patrzec nie moge, a teraz swieta u nich...........masakra.o nic nie dba tylko chodzi i komentuje jak ja sobie powieszenowa zaslonke itp.......
wspolczuje ci aniolku.........
Świeta rownież nie spedzam z nimi..Z pojedzie na 3h do rodziców sam. poki co mam wymówkę, ze nie mogę tak jezdzic gorzej bedzie jak juz urodzę i bedą chcieli zebym przyjechala...
jednym slowem nie przepadam za nia..podpadla mi juz kilka razy.
Moi tesciowie zlamanego grosza nie dadza a jakby mogli to by najlepiej od dzieci ciagnely. Udawalo sie ciagnac kase i wszystko od meza do czasu az 3 miesiace po slubie powiedzialam stop. Co innego jak by nie mieli to wtedy inna historia i trzeba bylo im pomoc ale nie ze oni maja tyle co i my nawet ciut wiecej a my ich musimy utzymywac. To szczyt wszystkiego.