tesciowa... aniolek90 |
2010-12-17 15:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

hej dziewczyny...
mam pytanie czy wasze tesciowe tez sa lub byly takie wredne dla was podczas ciazy??
jestem w 9 miesiacu i juz po prostu nie wytrzymuje z moja, niestety musze z nia mieszkac. ostatnio nawet dowiedzialam sie ze jestem wredna upierdliwa i nic nie robie w domu vo nic ie potrafie a ja po prostu ostatnio zle sie czuje i duzo odpoczywam bo nie chce sie ,,rozsypac,, w tym miesiacu.. brakuje mi juz sily na nia. nie wiem co robic. pomocy:(

TAGI

teściowa

  

wredna

  

23

Odpowiedzi

(2010-12-18 13:25:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulaaa
Osobiście niecierpię swojej teściowej z całego serca i na szczęście nie muszę z nią JUŻ mieszkać.
A jak było ? Przemiła kobieta, która wszystko wie najlepiej i do wszystkego się wpier...ala.I najgorsze, chciałą mieć pełną kontrolę nad życiem każdego domownika, wszystko tak jak ona mówi i chce, nawet pokój miałam urządzać pod jej gust, że nie wspomną o pelgrzymkach jakie sobie urządzała z kolezankami po naszych pokojach, pod nasza nieobecność. Grzebanie w szafach, szufladach. Standard!! A gdy mąż jej wygarniał wszystkiemu zaprzeczała. Potrafi kłamac jak nikt w żywe oczy i płakac na poczekaniu... a wydaje się taka milutka , że sie niedobrze robi.Nawet kochać sie spokojnie nie mogliśmy, bo zawsze po coś przylatywała, bez pukania;/ echhh mogłabym ksiażeke o niej napisać, żałosna kobieta.
A potem razem ze swoją córeczką zaczęła wpier... do mojego dziecka, to znaczy chyba uważała , że nie potrafię zając sie maleństwem. Maiąłm poodbno zły pokarm, za mało pokarmu itd. Ale gdy lezałam na porodówce, lekarz jeszcze mnie zszywał, Ona dzowni do szwagierki( była ze mną niestety) i pyta: już po ? No, a wszytko dobrze? No, a do kogo podobny ?! O mnie jakoś zapomniała... No i było już tylko gorzej. Zaszczuta, znerwicowana...usłyszałm, że jestem nikim i nic nie osiągnę w życiu... odeszliśmy, a za nami pogróżki,i krzyk. Teraz mam spokój i jedyne czego chcę to zapomniec o tej nawiedzonej babie.
Kochana postępuj zgodnie ze sobą, nie staraj sie zaspokajać innych bo nigdy nie będziesz szczęsliwa, a tym bardziej nie narzucaj sie teściowej, niech mąż wytyczy granice. Ona powinna znac swoje miejsce.
Wspólczuję Ci;) Wiem jaki to ból... pozdrawiam.
(2010-12-18 15:21:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma
To jaetem chyba wyjątkiem. Bardzo lubię moją teściową. Mieszkamy w jednym domu, ale wszystko mamy osobne(kuchnie, łazienkę itp.). W nic sie nie wtrąca i bardzo mi pomaga po urodzeniu małego. Wychodzi z nim na spacery bierze do siebie do pokoju i mozemy go u niej zostawić jak chcemy jechac np. na zakupy. Dzięki niej mam zawsze chwilkę czasu dla siebie w ciągu dnia. Jakbysmy mieszkali sami, to nigdzie nie mogłabym wyjść, bo mały jest jeszcze za mały, żeby go zabierać na zakupy z nami.
(2010-12-18 21:45:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502
to moja teżciowa jak byłam w 8 miesiącu to mi powiedziała czemu nie ide w piecu rozpalić ja jej mówie że nie pójde bo przy rozpalaniu strasznie sie dymi i że dziecko mi sie zaczadzi a ona do mnie jakby sie miało zaczadzić to itak sie zaczadzi.Obgaduje mnie na lewo i prawo że mam syf w domu że jestem najmądrzejsza jeśli chodzi o dziecko bo książki czytam że w niczym jej nie pomagam(mieszkamy razem w domku jednorodzinnym my na dole oni na górze),Poucza mnie ale ja mam to gdzieś ostatnio gadała że dziecko do chodzika mam dać ja jej że nie bo jest niezdrowy a ona moje dzieci chodziły i nic im nie jest a ja a mama to se mogła wkładać do czego chciała a moje dzieci nie bedą w chodziku i koniec i koniec tematu no oczywiście na boku mnie obgadała ale to standard :)

Podobne pytania