Mam identycznie jak Ty ...co noc to samo ,budze sie ,nie moge spac i mysle... i czekam. Strasznie sie dluzy.
no i za mną kolejna nieprzespana noc.. od 2:00 leżałam w łóżku i wpatrywałam się w sufit zastanawiając się kiedy się zacznie.. czy będę wiedziała, że się zaczyna i tysiące innych obaw... w sobotę złozyliśmy łóżeczko - bo jakoś wszyscy znajomi z podobnymi terminami już od miesiąca patrzą na puste łóżeczko a u Nas przez remont wszystko się jakoś przeciągnęło..
A ja zamiast korzystać z ostatnich chwil błogiego spokoju to narzekam, że chcę żeby Mikołaj był już z Nami...odszedł mi czop śluzowy a po wizycie u lekarza, który stwierdził że jeszcze ok. tygodnia daje dzidzi nerwy łapią mnie każdego dnia kiedy nic się nie dzieje..
To chyba najdłuższe tygodnie w moim życiu..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
oj dziewczyny jak ja już bym chciała żeby było PO... właśnie dostałam info, że moje koleżanka wczoraj wieczorem urodziła... w 39 tygodniu...
chyba zacznę jej zazdrościc ;)
nooo mi to nawet czop jeszcze nie odszedł...i rozwarcia nie miałam jeszcze dwa tygodnie temu... a wizytę u gina mam w poniedziałek... jednak...pomimo to lekarka mi powiedziała, że raczej urodzę w lutym ze względu na silne skurcze przepowiadające, które rzekomo mogę przyczynić się do rozpętania zamieszek wcześniej...:) także do jej terminu zostało mi 11 dni... (23 luty) - a jak będzie to zobaczymy :)