witam, od razu przejde do rzecczy - otoz na karcie ciazowej date porodu mam zapisana na 11 marca, polozna wyliczyla ja na podstawie ostatniej miesiaczki, nie pytala o dlugosc cyklu / dodalam, ze nie mam pewnosci czy ta data jest prawdziwa, poniewaz nie zaznaczalam tego w kalendarzu. na kazdym usg wychodzilo natomiast, ze wiek ciazy jest o dwa tygodnie do przodu - co jest dla mnie duzo wiarygodniejsze. powiedzialam o swoich watpliwosciach, ale zostaly one zbyte. kiedy w szpitalu tlumaczylam cala sytuacje, to i tak sugerowano sie ta karta ciazy. 2 tygodnie to naprawde duza roznica - moze od tego zalezec zdrowie maluszka, bo w moim 40 tc na karcie bede miala dopiero 38 tc, a przenosic ciaze mozna tylko dwa tygodnie. teraz moje pytanie - czy powinam udac sie do innego lekarza ginekologa, aby zalozyl mi nowa karte ciazy? i czy wystarczy ze pokaze mu wyniki badan? ktos byl w podobnej sytuacji?? pozdrawiam
2012-01-11 00:20
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!