Ale z drugiej strony, myślę sobie, że nie mogę całego czasu poświęcać domowi i dzieciom. Też mi się należy godzinka czy dwie wolnego. Jakaś odskocznia. I to ja decyduję o tym co w tym czasie będę robiła.
Dziecko nie płacze w tym czasie, więc chyba nie robię nic złego?