U nas z pieniędzmi to tragedia, czekamy na pierwszą wypłatę. Narazie utrzymuje nas teść, także nie mogę pozwolić sobie na żadne zachcianki bo mojemu M głupio zapytać tatę o kasę :(
Mam nadzieję że staniemy na nogi, jak najszybciej. A z kasą to jest tak, że im więcej się jej ma, tym bardziej przelatuje przez palce...