wiecznie"bo zmarznie" bo "więcej jedzenia mu dajcie" itp.itp.
a tak to mąż po pracy pobawi się z małym klockami zrobi nasze łóżko reszte robię sama....i nieraz czuję się jak koń pociągowy... mam nadzieje żę wszystko się zmieni jak w pazdzierniku się wyprowadzimy:)