2009-10-22 22:44
|
Rady mamy nigdy tak nie denerwują jak rady teściowej,coś w tym jest. Ja mam to"szczęście" ,że moja teściowa mieszka za granicą. Przykre jest tylko to ,że nie poznała jeszcze swojego najmniejszego wnuka, czyli mojego synka.Zastanawiam się czy jej też przykro z tego powodu.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moja rowniez mieszka w innym kraju. Niestety do tej pory nie miala okazji zobaczyc zadnej z naszych corek...
Sle ciagle prezenty... Mam nadzieje, ze moje cory zobacza ja jeszcze... Nie jest juz mloda...