Rady mamy nigdy tak nie denerwują jak rady teściowej,coś w tym jest. Ja mam to"szczęście" ,że moja teściowa mieszka za granicą. Przykre jest tylko to ,że nie poznała jeszcze swojego najmniejszego wnuka, czyli mojego synka.Zastanawiam się czy jej też przykro z tego powodu.
Odpowiedzi
Moja teściowa to też życiowa babeczka. Jako, że długo się staraliśmy o dzidziulka - swojego czasu zawsze jak od nich wychodziliśmy żegnała nas słowami - idźcie róbcie dzieci :)
Bardzo jest pomocna, a przy tym się nie narzuca :) A mieszka od naz zaledwie dwie klatki dalej, żeby było zabawnie na przeciwko moich rodziców.
jakie ciekawe, zyciowe pytania zadajesz :)
my mieszkamy spory kawałek od teściów (ponad 100km) ale jak chciałabym złe słowo na moją teściową powiedzieć to piorun z nieba by mnie walnął :) Jest bardzo dobrą, kochaną osóbką. Nigdy się nie wtrąca, jest naprawdę kochana i bardzo pomocna :) Mieszka tam mojego męża bratowa (od 7lat) przez ten czas ani jednego zgrzytu, konfliktu- nic. To chyba najlepszy dowód na to jaka jest :) A za naszą Majeczką przepada :) Taki mały, skromny WIELKI SKARBEK :)
się okaże... za 4 miesiące ;)
mam takie poczucie, że moja mama będzie mądrą babcią.
a nie-teściowa jest kobietą, która się nie wtrąca, więc nie sądzę, żeby miało się to zmienić... chociaż... póki co ma dwie wnuczki, z którymi nie ma kontaktu (rozwód jednego syna, drugi dziecko nieślubne), i może będzie chciała nadrobć ;)