no mój ma większe doświadczenie niż ja obiecał mi pomoc zobaczymy niestety nie ma go za często w domu dlatego zależy mi żeby chociaż kąpał synka żeby złapał więź
(2014-09-28 22:50:17)
cytuj
przez pierwsze 2 tyg to mąż wszystko robił przy małym bo ja leżałam plackiem po cc, zrobiła mi sie ropa, ledwie chodziłam, śmiał sie że jeszcze piersią by mógl karmić jakby mu mleko leciało :)wszystko wie i potrafi zrobić, kontroluje gorączkę, czy nie gdzies nie odpażony, nawet mnie smie poprawiac i mi rady daje :) ojciec roku :)
(2014-09-28 22:56:36)
cytuj
Jak Kacper się urodził robił przy nim wszystko, oprócz obcinania paznokci (tego nie robi do dziś ) bo się bał, że mu coś zrobi ;) Wstawał do niego i karmił w nocy... a jak bedzie teraz to się zobaczy:)
oczywiście,że tak:D bieże malutkiego na ręcę,karmi,wstaje w nocy jak trzeba,szykuje mleko. Ubierac i przebierać jeszcze isę boji, a z racji tego,że mamy mikroskopijna łazienkę kapię maleństwo sama.
(2014-09-29 08:36:10)
cytuj
Bardzo pomagał. Przez pierwsze 2 tyg. Kapal sam. Przebieral, przynosił w nocy na katmienie. Mam nadzieję, że nie zapomnial jak to się robi :-P.
(2014-09-29 08:44:30)
cytuj
Mój tez nie miał doświadczenia. W ogóle nie miał nigdy kontaktu z małymi dziećmi ale dał sobie rade mimo że pracuje za granicą. Wszystko zależy od tego czy twój partner będzie chciał. A jak chce to da rade i ci pomoże :)
(2014-09-29 09:37:16)
cytuj
Mój M jest Ojcem idealnym. Jest lepszym Ojcem niż ja matką, takie odnoszę wrażenie. Już w szpitalu został rzucony na głęboką wodę i został poproszony w drugiej dobie życia Kacpra o jego rozebranie do badania, następnie o zmianę pieluchy (trafił na kupę) i do ponownego ubrania. Nigdy tego nie robił i chociaż trwało to niebywale długo to jednak sobie poradził. W domu powielał swoje wyczyny szpitalne i dołożył, karmienie butelką, wstawanie w nocy (wstaje częściej niż ja, chociaż obowiązków poza dzieckiem ma więcej niż ja), pomoc przy każdym kąpaniu, noszenie na rękach, masowanie brzuszka, oczyszczanie noska, zakrapianie oczek solą fizjologiczną kiedy dostanie się do nich nieproszona rzęsa, branie na odbicie. Wszystko. Nie wiem czy jest rzecz, której by nie zrobił, miałam w nim ogromne wsparcie, teraz dużo czasu będzie zmuszony spędzać poza domem, ale obiecał, że będzie pomagał na miarę swoich możliwości :)
(2014-09-29 11:00:02)
cytuj
Moj nie wiem jak ale widze jak sie garnie do dzieci znajomych, przewija bez problemu. Mysle ze duzo mi pomoze, ja nie mam takiego doswiadczenia jak on. Wrecz jestm zielona. On wychwywal brata, jak mial 11 lat to sie urodzil jego brat. Siostra miala w tym samym czasie dziecko juz tez malutkie.
(2014-09-29 17:27:25)
cytuj