(2014-11-10 20:25)
zgłoś nadużycie
2014-11-10 20:09
|
Ja nie... powinni zrobic cesarke, a zostawili do rodzenia nat. Teraz sie ciesze, ze przezylam porod naturalny, ale dlugo dochodzilam do siebie zarowno psychicznie jak i fizycznie. Wliczajac zabieg lyzeczkowania miesiac po
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
(2014-11-10 20:45)
zgłoś nadużycie
Poza momentem kiedy Wojtkowi spadło tętno a żadne z lekarzy nie odbierał telefonu od położnej i w końcu sama zdecydowała o nacinaniu krocza. Trochę nie fair to było w stosunku do mnie i do niej.
(2014-11-11 11:13)
zgłoś nadużycie
Trudno powiedzieć. Sam porod - to raczej tak. Miałam 2 x palnowe cc. Pierwsze - idealnie. Drugie - pani dr az 50 min probowała wkłuć się w kregosłup i w koncu poddałam sie prawie placząc. Dostałam narkoze.