Natomiast denerwuje mnie to, ze ciagle nie ma czasu zeby do nas wpasc.. Jak dla mnie bomba, ale chodzi mi o Emi i Gabrysie.. Ma do nas raptem 15-20min autobusem, przystanki prawie pod sam dom i ona nigdy nie ma czasu.. Jak bylam w szpitalu, to mnie nawet nie odwiedzila, zeby mmniejsza zobaczyc, a szpital ma po drugiej stronie ulicy od swojego bloku! No chore jak dla mnie.. ;/ Wiecznie a to pada (od czego sa parasole???), a to za zimno (jakby bylo -20 to rozumiem, ale teraz juz od 2tyg jest ok.0stopni i wiecej), a to ona ma sprzatanie (to mnie najbardziej denerwuje, bo siedzi w domu, nie pracuje i ona wiecznie sprzata i nie ma czasu! ;/), a to spuchla (niech sobie kły zrobi, to nie beda ja bolec!) i ciagle cos.. Dzisiaj jest szesnasty, 22stycznia mala bedzie miala miesiac, a ona ani raz u nas nie byla! Widziala ja tylko dlatego ze jak wychodzilismy ze szpitala we Wigilie, to wstapilismy na chwile, zeby polamac sie oplatkiem (zaluje teraz ze namowilam do tego meza). Ech.. Ale chyba wole miec od niej spokoj, niz tak jak Wy macie..
Zaczyna mnie już to pomału denerwować. Teściu myśli, że wie lepiej, a sam dzieci nie wychowywał, bo nie było go w domu. Teściowa chce małej już coś wpychać do buzi nowego a gdy usłyszła, że ja będę karmić do końca 6 miesiąca tylko piersią to się oburzyła i powiedziała, że ona podawała już od 3 miesiąca życia... Albo wypala z tekstem, że chciałaby z Tolą iść na spacer sama, jak ona nawet nie potrafi się nią zająć a tymbardziej trzymać, więc może zapomnieć o wyjściu z Antosią gdziekolwiek. Najlepiej jak Tosia nie płacze nie marudzi, bo jak już zaczyna kwilić Moja Kruszka to zaraz gadają, że napewno ją boli brzuszek, że jest głoda... i nie ważne, że ja wiem, iż najzwyczajniej na świecie jest śpiąca...
Oni myślą, że są pępkami świata.... ehhhhh.....
Odpowiedzi
Natomiast denerwuje mnie to, ze ciagle nie ma czasu zeby do nas wpasc.. Jak dla mnie bomba, ale chodzi mi o Emi i Gabrysie.. Ma do nas raptem 15-20min autobusem, przystanki prawie pod sam dom i ona nigdy nie ma czasu.. Jak bylam w szpitalu, to mnie nawet nie odwiedzila, zeby mmniejsza zobaczyc, a szpital ma po drugiej stronie ulicy od swojego bloku! No chore jak dla mnie.. ;/ Wiecznie a to pada (od czego sa parasole???), a to za zimno (jakby bylo -20 to rozumiem, ale teraz juz od 2tyg jest ok.0stopni i wiecej), a to ona ma sprzatanie (to mnie najbardziej denerwuje, bo siedzi w domu, nie pracuje i ona wiecznie sprzata i nie ma czasu! ;/), a to spuchla (niech sobie kły zrobi, to nie beda ja bolec!) i ciagle cos.. Dzisiaj jest szesnasty, 22stycznia mala bedzie miala miesiac, a ona ani raz u nas nie byla! Widziala ja tylko dlatego ze jak wychodzilismy ze szpitala we Wigilie, to wstapilismy na chwile, zeby polamac sie oplatkiem (zaluje teraz ze namowilam do tego meza). Ech.. Ale chyba wole miec od niej spokoj, niz tak jak Wy macie..
Ale np.nie mogę tej mojej zmierzłej teściowej przetłumaczyć do tego łba(bo inaczej nie da się napisać)że ma non-stop nie nosić Kubusia na rękach!!To się strasznie obraża co mi to autentycznie rybka!bo mam święty spokój.Ostatnio mi powiedział,że wydziwiam to jej odpowiedziałam,że to moje dziecko i ja decyduje no to ona na to,że ona babcia i jest od tego.No to wzięłam małego na rece i wyszłam!!i jak na razie jest spokój.Nie rozumie baba,że potem nie mam chwili spokoju bo potem chce tylko być brany na ręce...
Eh kiedyś zwariuje!i mam nadzieję,że się kiedyś wyprowadzę na swoje(boże daj!!)
A tak wogóle to mam nadzieję,że my nie będziemy takie na starość;))