sluchaj ja nie napisalam ze jestes wyrodna matka..co to to nie..napisalam ze ta sytuacja jest dla ciebie wygodna..wiec przeczytaj jeszcze raz ale tym razem dokladniej a poza tym tak i tak nie zmienie zdania..uwalniasz sie od dziecka bo to nie prosta sprawa wychowac..sama o tym wiem ale no nie moglabym zostawic synow chcociaz maja 4 i 2 latka i nie zabkuja jak Twoje.a ty masz to w du..zabkowanie to nic,twoja mama badz tesciowa nie bedzie widzeiala w 100% jak sobie poradzic bo dziecko uspokoisz tylko ty nikt inny tak dobrze tego nie zrobi..ale najbardziej oburzylo mnie to ze chalisz sie "bede balowac" a takie postepowanie nie jest chlubne!! i nie piszcz na dziewczyny bo sama zaczelas i nie potrafisz sie z tym pogodzic ze kazdy nie mowi Ci ze masz zajebiscie!! niestety nie kazdy ma takie podejcie jak ty!!!!!!
Ale Ty bredzisz.....Żal to czytać.
2012-01-22 20:10
|
violka85, filka, monic86, miki0011 i inne...
A'propo mojego ostatniego wpisu na blogu, powiedzcie mi proszę dlaczego wg Was jestem wyrodną matką??
Bo moje dziecko jest pod opieką dwójki odpowiedzialnych osób, które darzą je bezgraniczną miłością i poszłyby za nim w ogień?
Bo umożliwiłam synkowi kontakt z dziadkami, których widzi tylko kilka razy do roku?
Taka ze mnie zła matka? Krzywdzę go w ten sposób?
Może nie wiem no, zgłoście mnie gdzieś najlepiej, ze dziecko oddałam pod opiekę kochających dziadków...
Chciałabym poznać jaka jest Wasza (idealnych słodkopierdzących mamusiek) definicja określenia 'wyrodna matka'...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!