Dwoje moich dzieci mialo chodziki, nie spedzali w nich calych dni. Oboje bardzo lubili sie w nich czasem pobawic. Zadne nie ma skrzywien ani problemow z biodrami. Nie chodzili tez na palcach.  Nie opoznilo to tez nijak ich procesu chodzenia. Pomocna rzecz - zabawka. zreszta dziecko chyba malo ktore wytrzyma w czyms godzinami - raczej sie znudzi. Madry rodzic nie posadzi dziecka w chodzik na pol dnia, tylko kiedy zajdzie ku temu koniecznosc, bo musi np cos przygotowac, a mogloby sie dziecku cos przy tym stac.

Mity,mity, mity.

I nie podawalabym tu naukowo popartych przypadkow patologii, gdzie dzieci spedzaly w chodziku swoj dzien :) to zaden dowod. Moze jakby zapial dziecko w bujaczek lub fotelik samochodowy na cale dnie, to tez bylyby skrzywione. I co??  Wtedy odradzac foteliki samochodowe???

starsza dwójka dość długo korzystała, najmłodszy praktycznie wcale - po prostu chodzik mu nie pasował, pięć minut i płacz,żeby go wypuścić:)

Moje dziecko chodzi w chodziku i uwaga uwaga NIE NA PALCACH! Większość dzieci z rodziny używało chodzika i żaden nie ma jakichś problemów, w sumie, potem puszczacie dzieci do szkoły, gdzie plecak waży 5kg i też jest skrzywienie kręgosłupa. Taki świat. Chodzik używamy na 20 min dziennie, są fajne zabawki i moje dziecko ma z tego wielką frajdę i to co mówią ortopedzie jakoś mnie nie przekonuje, bo za rok coś innego będą odradzać co nawet ludziom by się nie przyśniło, że jest złe..

za to skoczki pokupujecie wszystkie nie wiedzac ze to jeszcze gorsze swinstwo od chodzikow... ze skrajnosci w skrajnosc..