w hipermarketach i większych marketach można włożyć dziecko w wózek sklepowy (co napewno wiesz:) ), dla mojej to zawsze jakieś urozmaicenie i cieszy się jak w nim jest

Babel nauczyl sie chodzic jak mial 10 miwsiecy, od tamtej pory wyjscie z nim gdziekolwiek to ciagla gonitwa, bo nie ma ze za raczke, ale o tak po prostu przed siebie, gdzie babel chce. Najgorzej jest w sklepach/ centrach handlowych. Chce wszystkiego dotknac, wszedzie wejsc, a jak wezme go na sile na rece, albo przypne pasami w wozku to ryk jakbym go ze skory obdzierala conajmniej. Co robicie lub zrobilybyscie w takich sytuacjach.
Tak - niech sie dziecko wybiega i dotyka co chce, byleby niczego nie popsulo i nie zrobilo sobie krzywdy
Nie - to ja tu rzadze i jak mowie ze masz siedziec w wozku to tak ma byc
w hipermarketach i większych marketach można włożyć dziecko w wózek sklepowy (co napewno wiesz:) ), dla mojej to zawsze jakieś urozmaicenie i cieszy się jak w nim jest