podobno 80% mężczyzn będąc przy porodzie ma obrzydzenie do swojej partnerki... No dla mnie to dziwne, bo to kobieta męczy się parę ładnych godzin żeby urodzić dziecko, które nie jest jej ale ich wspólne... Ja np chciałabym żeby mój partner był przy porodzie, żebyśmy w jakiś sposób razem to przeżywali ale on mówi, że nie da rady, ze zemdleje albo zwymiotuje. Ja wiem, że jest delikatny na takie sprawy jak np się skaleczę albo coś mnie boli to przeżywa tak samo... mimo tego chciałabym żeby był przy mnie gdy będę rodzić nasze dziecko, chce żeby wtedy mówił do mnie i trzymał za rękę ale boję się, że później po porodzie będzie wszystko inaczej wyglądało. Co Wy o tym myślicie dziewczyny? Czy Wasz partner był przy porodzie? Jak to później wszystko wygląda?
2009-11-26 20:50
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!