Jedynie buty uwazam za sensne, bo sa z lepszego materialu. Ale kupuje je zawsze wtedy, gdy jest jakas promocja :)
Chyba, ze na ciuszki tez jest konkretna promocja. ogolnie kupuje co mi sie podoba nie patrzac na marki :)
2011-06-14 15:15
|
Nieraz widziałam trzy-cztero miesięczne dziecko w butach z nike czy adidasa. Zastanawiam się po co kupowac takiemu maluchowi drogie buty? Często też dzieci mają wiele ubrań z H&M, Takko Fashion, czy innych. Moja Domi ma parę ubranek firmowych, ale na co dzień kupuję jej na rynku, czy w Auchanie, bo wiem że te ubranka długo jej nie posłużą. A co wy mamusie myślicie o kupowaniu ubranek firmowych maluchom (mówię tu o nowych, nie z lumpeksu)
Odpowiedzi
Jedynie buty uwazam za sensne, bo sa z lepszego materialu. Ale kupuje je zawsze wtedy, gdy jest jakas promocja :)
Chyba, ze na ciuszki tez jest konkretna promocja. ogolnie kupuje co mi sie podoba nie patrzac na marki :)
w polsce pewnie by mnie nie było stać na nie.
Co do ubran - patrze na jakosc, jednak ubrania nie musza byc nowe. Owszem, maja byc ladne, wygodne, jakosciowo dobre, ale zagladam chetnie na kinderbazarki (cos jak lumpeksy, tylko ze moim zdaniem lepsze ;)) a moje corki czasem dzidzicza po sobie co ciekawsze sztuki ubran. Jezeli cos jest malo uzywane, ladne... to nie wyrzucam a zostawiam w spadku dla mlodszej. Np. z butami tego nigdy nie robie. Buty po kazdej z cor wystawiam za drzwi, nie ma dziedziczenia. Natomiast z ciuchami wszystko jest mozliwe.
Ale nie porównuje UK do Polski, i wiem ,ze w Polsce nie kupowalambym takich ciuchów bo poprostu pewnie by mnie nie bylo stac, jak patrze niektóre rzeczy drozsze niz dla dorosłych. Chyba ,ze bym miala pełno kasy i byloby mnie stac to od czasu do czasu bym kupowala ,czemu nie.
reasumujęc....kupuje to co mi się podoba :D
Co do starszych dzieci może po części się zgodzę i kupuję młodemu obuwie za 150zł bo CZASAMI wytrzyma dłuższy czas niżeli takie za 50zł.
Co do ubrań:wolę koszulkę kupić młodemu za 50zł niżeli z targu za 25zł,ponieważ ta za 50zł dłużej mu służy-nie zmienia rozmiaru ani koloru.
Co do młodej większość rzeczy ma ze szmateksu H&M:)są bardzo fajne gatunkowo:)
dODAM,ŻE NIE LUBIĘ UBIERAĆ DZIECI NA POKAZ A WIDZĄC MAMUŚKĘ,KTÓRA UBRAŁA DZIECKO W NAJDROŻSZE UBRANKA I BUCIKI A POTEM KRZYCZY W PIASKOWNICY ALE NIE BRUDŹ SIĘ TAK TO MNIE SZLAK TRAFIA.
ALE JEŚLI KOGOŚ NA TAKIE CACKA STAĆ PROSZĘ BARDZO.
ja kupuję to co mi się podoba i tam gdzie mi się podoba....raz nowe, raz używane! i co komu do tego :P moja sprawa! moje dziecko nie jest na pokazówke, bo strasznie tego nie lubię...nie lubie wyróżniania dzieci, bo np są takie,co nie mają...a wtedy przykro :(
reasumujęc....kupuje to co mi się podoba :D
To tak jak ja :)reasumujęc....kupuje to co mi się podoba :D
Czasem kupię coś w lumpie (trafiają się firmówki z metką za smieszne pieniądze) a czasami tak jak dziś 2 rampersy za 30zł z disneya w H&Mie :)
Ma mi się podobać i tyle.
